Witajcie.
O diecie dzis nie bedzie. Dieta jest, waga nie znana, nie mam czasu zwazyc sie rano, bo mamy bieganine z rana.
Do Kuby wstaje nocami, od 2 nocy udaje mi sie nie podawac mu mleka a ciepla wode... tak go kantuje hahaha
Na razie dziala.
Przedszkolak chodzi od 7 dni do przedszkola. Wczoraj 6 dzien i juz problem, po weekendzie wyszlo mu z krwi, ze trzeba codziennie rano wyjsc z domu...
Placze juz przy nakladaniu butow, histeria zaczyna sie pod przedszkolema istny szal juz w grupie. Coz, musze byc silna, i tez pomyslec o sobie.
Jest buziak, pozegnanie i wychodze.
Chodzi od 8:30-11;45 w tym tyg, w tamtym byl po 2-2,5h.
Musze pomyslec o sobie. Uporzadkowac mysli, plan dnia.
W tamtym tyg bylo sprzatnie po gosciach, wczoraj porzadki i pranie po weekendzie.
Dzis po przedszkolu poszlam do lekarza, bo koncza mi sie tabletki na tarczyce.
Niestety po moich objawach dalej jest cos nie tak, wiec lekarz bedzie teraz szukac.
W piatek mam ginekologa, cytologie, badanie, usg i i testy hormonalne, bo nie mam okesow a krwawienia po 45 dniach.
Po ginekologu ide na rentgen pluc... az sie balam zapytac czego moze podejrzewa...
I do Radiologa uzyskac jak najszybszy termin na szczegolowe badanie tarczycy wraz z krwia i usg.
4.09 mam badanie watroby.
A dzis pobrala 3 probowki krwi.Ma zadzwonic jak bedzie gorzej a bedzie, wiem, to bo czuje jak sie czuje :)
Teraz procz tego, ze wysypalo mnie i skore mam sucha jak papier, to otwieraja mi sie jakies dziwne rany na nogach i rozsadzaja mnie kosci piszelowe. Bol przychodzi falami, jest ok a nagle jak chwyci to sie turlam z bolu.
Na razie nie biore sobie niczego do glowy.
Musze sie podreperowac, bo inaczje nici z ciazy. Mowila, ze mamy ok rok czasu podleczyc wszystko bym jeszcze w dobrym dla siebie wieku miala to drugie dziecko.
Na tym sie skupiam, dlatego od nast tyg juz wdrożę sport. Na razie musze siedziec na dupie, bo jestem na kazdy telefon przedszkola, jak cos jest to musze na biegu przyjasc, nie chcemy zrazic malego i nie chcemy pozwolic by tam plakal i czuj sie zle.
Posypalam sie na maksa. Zestarzalam. Kiedys czytalam artykoll, ze ludzie a szczegolnie kobiety (ale zaobserwowali to tez u facetow, ktore wraz z kobietami wychowuja na rowni dziecko)zaczynaja sie starzec po urodzeniu dziecka. Nie wazne jakim wieku je rodza, od tego momentu zaczyna sie proces starzenia u jednych wolniej u niektorych szybciej.
Chyba trafilam na ta przyspieszana wersje hahaha.
Wczoraj nawet na chwile nie usiadlam.
Zaprowadzilam malego do przedszkola, zaczelam ogarniac dom, pranie, skladanie, odkurzanie, obiad, jedne, drugi... bo dla siebie i Kuby robie lekkie a dla meza normalne porzadne obiady.
PO KUbe migiem, potem obiad, proba polozenia go spac skonczyla sie na mojej 15 min drzemce. hahaha
Potem zakupy, kolacja, kapiel, usypianie,przygotowanie malego do przedszkola i juz zrobila sie 23
Ranki leca nam szybko. Ja wstaje o 7, choc dzis Kuba pozwolil spac do 6:45
Robie mu sniadanie do przedszkola, ide pod prysznic, makijaz, ubieram sie, czesze. Potem jem sniadanie a on w pizamce oglada bajeczki. Potem przed 8 ubieram go i wychodzimy.
Dnie leca jeden za drugim. Licze, ze ten jego placz skonczy sie szybko i bede mogla ze spokojnym sumieniem wracac do domu.
Napisze za jakis czas moze juz z raportem odnosnie wagi albo o wynikach badan.
3majcie za nas kciuki w kazdej kwestji i tej dietowej i przedszkolnej i lekarzowej.
Leilla85
20 sierpnia 2014, 09:26Dużo tych badań się uzbierało. Wierzę,że wszystko będzie dobrze! Trzymam kciuki w każdej z kwestii- dietowej, przedszkolnej i lekarzowej! :)
nika84
19 sierpnia 2014, 16:37dobrze że dbasz o siebie, swoją drogą ja już takich badan nie miałam nie pamiętam kiedy..