Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień przed


Dostałam swoją dietę i od jutra zaczynam. Oby tym razem się udało 8)

Śniadaniowa owsianka z imbirem czeka już na mnie w lodówce, zmieniłam w niej tylko to, że zamiast zwykłego mleka użyłam koziego (bo mi się tak zostało w lodówce, a nie lubię wyrzucać jedzenia ;) dałam tylko jedną łyżeczkę miodu, nie dwie, a zamiast tego skroiłam pół moreli i pół kiwi. Resztę wciągnął młodszy syn :D posypałam pyłkiem kwiatowym i wanilią:

Na obiad był gulasz z ziemniakami, ale to co mi najlepiej smakowało to surówka z kiszonej kapusty:

A tak z innej beczki, to byłam dzisiaj z mężem pooglądać łózka (samą ramę) bo nasze ma już ponad 15 lat i co tu dużo mówić mogłoby być zmienione.

Obeszliśmy dwa duże sklepy meblowe w naszym mieście, ale nic nie ma... Wszystkie wyglądają jakby je ktoś takerem zbijał, a ceny przyprawiają o zawrót głowy. Cena wcale nie idzie za jakością... 

Do jutra!

  • marcelka55

    marcelka55

    13 maja 2020, 21:56

    Jakie pyszne śniadanie! No i co z tym łóżkiem? Wycieczka Ikea czy może małżonek sam wyczaruje nową ramę? Może zobaczcie jeszcze w Świecie Mebli na Francuskiej?

    • mamciaaa

      mamciaaa

      14 maja 2020, 11:01

      No właśnie zapomniałam o Francuskiej, musimy jeszcze tam podjechać. Jak znam życie to albo kupimy teraz co będzie albo kolejne 5 lat będziemy dalej na tym 😉

    • marcelka55

      marcelka55

      14 maja 2020, 16:34

      Kuj żelazo póki gorące! Masz jeszcze salony z sypialniami, np w jysk z boku tylko tam łóżka dużo droższe

  • Singer40

    Singer40

    13 maja 2020, 21:25

    bardzo ładnie i smacznie wszystko wygląda;) ja też wróciłam bo długiej przerwie, niestety z jeszcze większym wynikiem niż kiedyś... ech... trzymaj się i do przodu! ;-) bo przecież kiedyś musi być lepiej ;-))))))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.