czas tak szybko leci, że nawet nie wiem jak to się mogło stać, że od ostatniego wpisu minęło tyle czasu. No ale nic - jestem i się trzymam, waga stoi na swoim poziomie i ani w dół ani w górę. Jakoś się tym nie przejmuję, bo znam już te zagrania mojego organizmu i wiem, że za cierpliwość okaże swoją łaskę
Tak jak ostatnio pisałam, byłam i chodzę na siłownię, ostatnio zaliczyłam fitness że sztangi (myślałam już, że tej sztangi zza głowy nie podniose), pobiegałam i zaliczyłam saune. W diecie ok, poza niedzielnym obiadem u dziadków, ale to się wytnie
Kupiłam sobie pas neoprenowy i jestem bardzo zadowolona, podczas ćwiczeń pot się pod nim pięknie wylewa, a i efekt wizualny na tym moim brzuchu też już jakoś można zauważyć.
Żeby się jeszcze dodatkowo zmobilizować zapisałam się na 10km bieg truskawki.
A to moje ostatnie zdjęcia, dużo ich nie ma ale zawsze jest na co oko zawiesić:
Mój chleb z czarnuszką i ziarnami:
I moje kwiatki na Dzień Kobiet:
Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego z okazji naszego święta!!!
NaDukanie
9 marca 2016, 18:46Pulpety rzadza. swietnie wygladaja i pewnie smaczne byly :)
mamciaaa
9 marca 2016, 18:48ojj były:)
roogirl
8 marca 2016, 19:37Co to te ziemniaczkopodobne kotleciki na cukinii na pierwszym foto? Wszystkiego naj z okazji dnia kobiet.
mamciaaa
9 marca 2016, 08:29to pulpety z mielonego indyka z dodatkiem startej marchewki, pietruszki i dzikiego ryżu :)
CookiesCake
8 marca 2016, 10:59Pysznie u Ciebie ;) Dziękuje i wzajemnie ;D
mamciaaa
8 marca 2016, 14:06staram się:)
mmm25
8 marca 2016, 10:11Jakie piękne kwiatki! Oby Ci pięknie kwitły bardzo, bardzo długo ;)
mamciaaa
8 marca 2016, 14:06też mi się bardzo podobają :)
Joanna_1988
8 marca 2016, 09:06Również wszystkiego dobrego! Taki pas to chyba ciekawa rzecz... muszę rozważyć zakup :D
mamciaaa
8 marca 2016, 14:08też się zastanawiałam czy warto, ale widzę że są efekty - a powiedzmy sobie szczerze, że 15zł to nic w porównaniu z tym co potrafimy na jedzenie wydać ;)
annas1978
8 marca 2016, 09:02moge prosic przepis na ten piekny chlebek? pozdrawiam
mamciaaa
8 marca 2016, 14:14nie wiem czy potrafię tak rozpisać, ponieważ zawsze jest to czysta improwizacja taka na "oko" a że już się trochę napiekłam to mniej więcej wiem co i jak, ale zawsze wychodzi inny - metodą prób i błędów i tego co mam aktualnie pod ręką. Ten jest z pół kilo mąki (mieszanki orkiszowej i pszennej pełnoziarnistej) z łyżeczką soli, ok. 160ml ciepłej wody, drożdżami (12g) i szczyptą cukru (żeby rozczyn mógł rosnąć - nie chciało mi się nastawiać zakwasu;), a do środka wrzucamy co się ma, ja dałam słonecznik, siemię lniane, czarnuszkę i sezam - trzeba długo wyrabiać (u mnie z 10-15minut), potem przykryć ściereczką na co najmniej 30minut w ciepłe miejsce. Potem do rozgrzanego piekarnika najpierw na 10 minut do temp. 210st., a potem 45minut w temp. 180st., przed wyjęciem trzeba z jakieś 15 minut odczekać i tyle:)