Zagościła wiosna i przepełnia optymizmem
Wczoraj z koleżanką pogadałam od serca, czasem potrzeba takiego spotkania Było wino, sałatka z kurczaka, paluszki z rozmarynem i parę chipsów - ale daję słowo, że góra 6
Dzisiaj już jestem na właściwej drodze, rano kupiłam sobie małą wodę do pracy, poza tym jabłko i activię naturalną. Na obiad mam zamarynowanego klenia, którego mi wczoraj kolega złowił, może zrobię do niego kuskus lub kaszę jaglaną, zobaczę co mi w domu zostało.
A na dzisiejsze śniadanie miałam to:
czyli chleb żytni z koncentratem łowicz, do tego szynka paprykowa z lidla, ogórek zielony i kiełki brokuła no i kawka też była, bo co to za piątek bez kawy
ZaraB.
20 marca 2015, 09:47Gaduchy i zale z kolezanka zawsze sa wskazane!