tak, tak - przebiegłam calutki półmaraton iiii.... to nie jeden a dwa i to tydzień po tygodniu Pierwszy 14.09.2014 z czasem 2h i 22min, a drugi 21.09.2014 z czasem 2h i 13min Normalnie cieszę się jak głupia, zwłaszcza że jeszcze nie tak dawno nie mogłam złapać tchu na 1km, dzięki bieganiu pozbyłam się od czerwca 10kg i jest mi z tym o niebo lepiej, muszę Wam powiedzieć że to wciąga, może nie od razu ale tak stopniowo pomalutku, truchcikiem mija się kolejny km i buzia sama się do siebie śmieje Staram się jeść zdrowo, no ale wpadkowe dni też bywają, staram się o nich jak najszybciej zapomnieć i brać się w garść.
Dziewczyny każda pogoda jest dobra i każdy moment w życiu jest odpowiedni do tego żeby sobie powiedzieć: ZACZYNAM OD DZIŚ, ZACZYNAM OD TERAZ I JUTRO BĘDZIE PIĘKNE!!!
Buziaki Piękne i nie łamcie się