Niestety, nie jest dobrze, Dopada mnie efekt jo - jo: wczoraj wieczorem na wadze ujrzałam 79,3 kg.
Czyli przywaliłam ponad 10 kg przez 13 miesięcy.
No ale kiedy się ma apetyt na wszystko, w szczególności na słodycze to nic dziwnego.
@ przyszła, organizm w końcu odpuścił z zatrzymywaniem wody, ale na wadze i tak tragedia.
No cóż...
Muszę na nowo zacząć liczyć kalorie i przestrzegać pory posiłków. Bo inaczej nie przestanę się kręcić wokół własnego ogona.
Z pozytywów - dzisiaj zainicjowałam bieganie z Endomondo. Super, zacznę ogarniać to bieganie - czas, dystans prędkość.
Cudnie się dzisiaj biegało po bielutkim śniegu: 12 km, 1 h 40 min (w tym rozgrzewka). Spalone ok. 900 kcal.
P.S. zapomniałam, że dzisiaj niedziela a więc obowiązkowe łyżwy na lodowisku - soczysta godzinka
Yokomok
25 stycznia 2015, 19:48Ekstra!!! :) JA też używam Endo - odmierzam chód!! :) I cieszę się jak małe dziecko jak kilometry rosną! :) Buziaki i ćwiczymy! :)