Ciało było stęsknione za ćwiczeniami. Umysł odsuwał w czasie rozpoczęcie Skalpela, szukał wymówek a jak się w końcu zmobilizowałam to było super.
Forma po tych 2 tygodniach "nicnierobienia" (pomijam rower do/z pracy i basen) naprawdę na niezłym poziomie.