Jak Wam minął dzień? U mnie aktywnością jedyną był spacer z młodszym Synkiem gdy starszy był na zajęciach. Ale jeśli chodzi o dietę jest MEGA!:
Śniadanie:
-kefir (mały, 200g)
-musli
-kawa z mlekiem
-czystek
II śniadanie:
dwie marchewki pokrojone w słupeczki
Obiad:
łosoś grilowany + warzywa na patelnię
Przekąska:
kawka;)
Kolacja:
jabłko pieczone z rodzynkami i cynamonem, zielona herbata
w ciągu dnia także piłam wodę oczywiście;)
I tak minął już czwarty dzień. Powoli jest łatwiej. I lepiej się czuję. A to przecież najważniejsze!
Dziś klientka powiedziała mi, że ludzie gadają, że chcą a tak na prawdę sami nie wiedzą co jest dla nich ważne. Bo jeśli chcemy być zdrowi to nie możemy siedzieć na d... całymi dniami i narzekać, prawda? Sport to nie tylko ładniejsza sylwetka, ale poprawa krążenia, kondycji, pojemności płuc...
No i przypomniałam sobie, że podobno dieta to 30% sukcesu. Reszta to ćwiczenia. Co o tym sądzicie?
I co ja mam ze sobą zrobić? Nie mogę ustalić sobie że któregoś dnia wieczorem idę na jakieś zajęcia bo nie mam co robić z dziećmi. Poza tym wieczorem padam na ryjek. Zostają poranki. 6 rano. Po ostatnich próbach biegania miałam pęcherze takie jak dwie czereśnie....
Mam nad czym myśleć wieczorkiem, a pomoże mi w tym nowy magazyn Chodakowskiej. Niezły jest. Od dawna kupuję womens health. Teraz dojdzie jeszcze ten:)
Buziaki.
Marta.
angelisia69
21 czerwca 2015, 04:27raczej na odwrot z tymi % 30 to sport a reszta to dieta ;-)