Śmiem stwierdzić, że imieniny mamy nie pomagają w odchudzaniu.Z resztą weekendy są zawsze bardzo trudne, pyszne domowe obiady i jak tu sobie nie odmówić. A po całym tygodniu roboczym lenistwo nadrabiam zazwyczaj w niedzielę, totalnie zmarnowany dzień na nic nie robienie. Ale wiem, że to się zmieni już niedługo, powoli trzeba rozruszać organizm aby miał energię na wiele zajęć i rozrywek:) Czasem swój stan niechęci do ruszenia się gdzie kolwiek tłumaczyłam sobie jakąś depresją jesienną ze względu na aurę ale jak wytłumaczyć to moje lenistwo przez całe wakacje??? Jutro już do pracy, codzienny natłok pracy myślę że pomaga w diecie bo nie ma czasu nad użalaniem się nad sobą.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.