Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
U krawcowej


Zamowiłam sobie kosmetyków za 150 zł... normalnie takich zakupów kosmetycznych na raz nie robię... max 50 zł no ale za dużo rzeczy mi się podobało... masakra bo tam były 4 bronzery w rożnych odcieniach, 2 paletki cieni,  3 kredki, błyszczyk, baza pod makijaż, pędzelek do cieni, i sie uzbierało... opchne co mi się nie spodoba mamie ;P

Ma ktos doświadczenie z kupowaniem butów przez internet? bo kurcze nigdy nie kupowałam, a oczywiście upatrzyłam sobie jakie chce konkretnie, no i się boję, że nie będą dobre:/ mam 39/40 i nie wiem który zamowić:( Zaliczyłam już częśc naszych miastowych sklepów i nawet podobnych nie znalazłam niestety. Za to od koleżanek, które kupiły buty przez internet odziedziczyłam chyba z 3 pary ;P  w sumie tam gdzie patrzyłam można zwrócić, albo wymienić. No ale zostało mi kilka sklepów i dzisiaj mam w planach je nawiedzić.

Kiecka jest u krawcowej, ale jak mam byc szczera po wizycie u tej pierwszej mam pewne obawy, bo mnie nastraszyła. A ta u której byłam w poniedziałek, nie widziała najmniejszego problemu, ubrała mnie pospinała szpileczkami obejrzała i kazała zgłosić sie w poniedziałek, bo najpierw chce zwężać a dopiero potem skrócić. Z gorsetem też nie widzi problemu, nawet dala mi czas jak chce jeszcze schudnąć, że teraz go nie będziemy ruszały, ale jak schudnę to problemu też nie będzie... 

Od razu dałam jej garniturek dla mojego synka, ktory nieszczęśliwie kupiłam na allegro, i okazał się szyty na jakies mega grube dziecko, caly szeroki, to tez go pospinała,  i powiedziała, że nawet mu jakies mini podusie wszyje, żeby się lepiej układał na ramionkach... no zobaczymy co z tego wyniknie. Ale ogolnie teściowa mówiła, że ta kobita cuda czyni w krawiectwie, więc może nie potrzebnie sie martwię... No ale trudno się nie martwić jak tu tak malo czasu zostało...
sory za blędy, ale roboty mam kupę, więc nie chce mi się literówek poprawiać ;) 

  • niezdecydowanaona

    niezdecydowanaona

    9 kwietnia 2014, 14:20

    A co tam, raz na jakis czas mozna sobie poszalec z zakupaki. Sama mam słabość do kosmetykow, ale spokojnie, przeciez kobieta musi dbac o siebie hehe ;)

  • krcw

    krcw

    9 kwietnia 2014, 11:10

    będzie dobrze:D dobra krawcowa powinna sobie poradzić według mnie :) przecież wiele dziewczyn kupuje używane sukienki ślubne i je przerabia więc na pewno nie jesteś pierwsza:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.