I to świętujemy, bo weszlam na wage dzisiaj i zobaczyłam 70... ale nie uwierzylam, wytarowałam wage jeszcze raz, i ponownie weszlam- wyszło 71,5.
Ale to wina odwodnienia- bo ciągle sikam... nie wypijam tyle co wysikuje ;) ale mogło by juz tak zostać te kilogramy... no ale znając życie wrocą a przynajmniej 1...
No i nie toleruje mojego faceta... masakra, nie mam już do niego siły, i marzę o tym aby znaleźć prace i uciec... a że tak dobrze płatnej nie znajde- to chce chociaż aby mi nie rzygał, że nas utrzymuje...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
alu795
22 lutego 2012, 13:18...podoba mi sie to stwierdzenie,,rzygał ,że nas utrzymuje,,.....oni są z innej planety niestety a tak trudno nam sie bez nich obejsc hhhaaa......damy rade...
czocharowa
20 lutego 2012, 21:38no jak wam wypomina to jest po prostu zajebisty.. ;/
odzawszegruba
20 lutego 2012, 19:04Oj Kochana jak znajdziesz (a znajdziesz na 100%) zupełnie inaczej na wszystko spojrzysz, trzymaj się!!!
Hellcat89
20 lutego 2012, 17:463maj się tam... a waga śliczna... gratuluję:*:*:*
justyna.ja85
20 lutego 2012, 17:43współczuję...jak facet tak mówi...to musi boleć...a dziecko ciekawe kto urodził i wychował? Na to już się nie patrzy, nie! Mój ojciec ciągle niby w żartach,ale jednak tak mówi mojej mamie. Kupę lat! Ale jak chciała iść do pracy, to nie pozwolił. I weź tu zrozum te chłopy...A zastanowił się może kto z pasożytem zostanie? Obca kobieta ma wychowywać? A ty na niańkę będziesz robić? Sama wiesz jak jest... Głowa do góry, może zrozumie kiedyś...
Maddie2089
20 lutego 2012, 16:57Tobie by się chyba przydało z kraju wyjechać, co? Ja tam nie namawiam ale wiem, że może być dużo lepiej i to Tobie samej z dzieckiem :) Co do zmywarki to jeszcze nie podłączyliśmy, czekam aż ojciec mi zrobi odpływ drugi, bo pod jednym mam pralkę.. Co do sokowirówki to mam niby ogródek, ale nie uwierzysz- PANICZNIE brzydzę się dżdżownic tak więc nie ma mowy o uprawach..;/ Całe szczęście idę do pobliskiego sklepu, wydaję 5 funtów i mam kilka kilo owoców :) A te wpisy w pamiętnik doprowadzają mnie do szału.. Dodaję fotomenu to nie chce się wgrać, a jak czysty wpis to od razu.. ehh..;/
serafin1975
20 lutego 2012, 16:36kurcze nie tolerujesz swojego faceta a z nim mieszkasz? co on na to?
mama1987
20 lutego 2012, 16:34witaj w klubie z moim facetem mam to samo.................