Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po wczorajszych rowerach


Jechałam, nie chciało mi się pedałowac, ale jechałam. Dziwne uczucie- bo miałam ochote usiąśc i się poddac, a nie byłam zdyszana, mięśnie pracowały jak trzeba, kolki  żadnej też nie miałam... zauważyłam, że jak mi muzyka nie pasi to mi sie nie chce jechać... No i babka- nie czarujmy sie nie zagrzewa do walki... a jak muzyka chociaz jest odpowiednia, z bitem, że tak powiem to jakos bardziej sie chce.
Wczoraj żyłam na cieście marchewkowym i jogurtach. Dzisiaj rano niby 73... ale po południu znowu będzie pewnie więcej:(  chciałabym  już zmienić pasek, ale nie chce go potem cofać:/

Przepraszam, że nie dodaje Wam komentarzy... czytam czytam, ale często jakos nie mam nic do powiedzenie- obiecuję poprawę ;)

Ogólnie ostatnio częciej niz vitalie odwiedzam strony  z ofertami pracy...  niestety:/
  • justyna.ja85

    justyna.ja85

    17 lutego 2012, 18:41

    ja codziennie oglądam strony z ogłoszeniami pracy ale niestety nic tam nie ma ;(

  • chicademalaga

    chicademalaga

    17 lutego 2012, 16:53

    Ja mam to samo, jeśli nie pasuje mi muzyka to koniec

  • kamilla1991

    kamilla1991

    17 lutego 2012, 12:39

    dla mnie odopowiednia muzyka przy cwiczeniach jest kluczem do sukcesu ;) musze sobie wgrac cos nowego na mp3 bo te juz mi sie znudzily ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.