Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
byłam przygnębiona


Nie przepadam za stanami euforii, ale czuję w końcu spokój i pogodność.

Dziękuję koleżankom za wpisy. Na fitnessie równowaga powróciła. Zauważyłam, że mam nawet nieco lepszą kondycję i więcej sił. 

Pieszo szłam do domu, nie przeszkadzały mi ani chmury, ani deszcz czy wiatr i błoto.

Wstąpiłam do kwiaciarni, a co tam.. kupiłam sobie różową różyczkę i olejek do kominka o zapachu zielonej herbaty.

Zastanowię się nad poranną porcją krótkich ćwiczeń :) dzięki

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.