Nie przepadam za stanami euforii, ale czuję w końcu spokój i pogodność.
Dziękuję koleżankom za wpisy. Na fitnessie równowaga powróciła. Zauważyłam, że mam nawet nieco lepszą kondycję i więcej sił.
Pieszo szłam do domu, nie przeszkadzały mi ani chmury, ani deszcz czy wiatr i błoto.
Wstąpiłam do kwiaciarni, a co tam.. kupiłam sobie różową różyczkę i olejek do kominka o zapachu zielonej herbaty.
Zastanowię się nad poranną porcją krótkich ćwiczeń :) dzięki