Najpierw podsumuje wczorajszy dzien
z jedzeniem oki, bylam na sporcie lacznie jakies 45 min -cwiczenia silowe i crosstraner.
Ale dzis troche kiepso
Sniadanie (za malo)
1 bulka razowa z maslem ( tak lubie bez niczego)... troche malo bo nawet nie zabralam do pracy nic
lunch PORAZKA przyszly dzieci z mezem i poszlismy do donalda.... zjadlam pare frytek (niewiele bo sobie ich nie kupilam tyko od nich podjadlam ) 3 nagetsy (134 kcal ) i pare lyzek loda (kcal przesadzajac 100 kcal do brzchola , bo na stronie sprawdzilam i ma to cos 250 kcal porcja )---BARDZO zdrowo i popilam kawa mleczna....ilosciowo bylo to naprawde niewiele i kalorcznie tez oki (wiecej niz 500 kcal to to nie bylo), ale nie mam pojecia po co ja jem cos czego i tak nie lubie...Bo tam akurat bylam i lezalo w zasiegu tlustej raczki
okolo 16 - jajko + kromke czarnego chleba
na kolacje zjem piers z kurczaka+ warzywa, ktore zajmal najwieksza czesc talerza+ razowy makaron