Dzien 8 diety kopenchadzkiej
Spadlo juz ze mnie te cztery kilo i mam nadzieje ze do jej konca spadnie mi tyle samo conajmniej.
A potem przerzuce sie na racjonalne odzywianie.
Ciekawa jestem jak z jojem po kopenchadzkiej? Mam nadzieje ze w zwiazku z tym, ze zamierzam sie racjonalnie odzywiac i kontynuwac walke z moimi faldami to mnie ominie.
Dzis stwerdzilam, ze adal wygladam poprostu brzydko i nienwaidze swojego lustrzanego odbicia.
Zreszta jakos mi dzisiaj smutno, mam dola
WhiteOrhid
19 września 2008, 13:14a nie w jakieś doły wpadać. Ja rozumiem małą dziurkę ale dół od razu :) 4 kilo w 8 dni? To tylko pozazdrościć a kopenchadzka to baaardzo ostra dieta więc nie mam najmniejszych wątpliwości, że starczy ci sił do dalszego chudnięcia po jej zakończeniu. Pozdrawiam
malutka79
18 września 2008, 13:44dzieki dziweczyny
mikusia22
18 września 2008, 12:08Gratuluje straconych kg i dołączam się do doła. Hmmm kiedyś musi zaświecić słońce więc trzeba przeżyć i przetrwać tego doła
ameria
18 września 2008, 12:03dol, teraz?? na jesien? Nie nie nie stanopwczo zabraniam!! 4 kg.. cudnie, bedzie lepiej, uloz wlosy wloz super kolorowy ciuch i bedzie lepsze nastawienie,, no i cappucino- koniecznie!!
nadwagaaaa
18 września 2008, 12:03Bedzie dobrze,musi byc tak. I tego sie trzymaj