malla9
kobieta, 43 lat
Opole
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6 dni ma nasze maleństwo :)
24 września 2008
przedstawiam Wam naszą córeczkę... Martusię... :))))
faktycznie takie malenstwo wynagradza trudy porodu i zapomina się o tym okropnym bólu......
zanim doszło do cesarskiego cięcia ... rodziłam sobie całkiem normalnie...
ale moze zacznijmy od początku....
w środe miałm juz jakies takie bóle.... dokładnie o północy odeszły mi wody..... około 2 w nocy pojechalismy do szpitala.... zostałam przyjęta i zbadana... rozwarcie na 2 cm..... niewiele.... lezałam sobie na przedporodowym do rana ... rozwarcie 4 cm.... po obchodzie podali mi oxy bo cos slabo mi szło..... około 9 trafiłam na porodówkę.... rozwarcie po oxy chyba 5 czy 6.... bóle co 2 minuty.... okazały sie zbyt szybkie dla dziecka... więc podali cos na zwolnienie akcji aby dzidzius mógł sie przyzwyczaic do tych skurczy....o 12 rozwarcie na 7 cm... ja coraz słabsza... wszystko sie przeciąga.... a konca nie widac... lekarze i położne latają i mnie badają.... nawet nie mogłam chodzic.... cały czas pod ktg...
o 14 nadal 7 cm.... zastanawiają się co robic.... wiozą na usg.... pobirają krew z głowki malenstwa.... mnie tez badają w bardzo nieprzyjemny sposób.... sam ordynator... okropny i niedelikatny facet.... chce abym rodziła naturalnie.... o 14 lekarze sie zmieniają i podejmują decyzje o cesarskim cięciu.... gdy dostałam znieczulenie.... pomyslałam niech tak juz zostanie.... tak mi błogo... cieplo.... bóle odeszły.... zaczeli o 15.....
15:12 Martusia była na swiecie cała i zdrowa.... i 25 min po 15 było po wszystkim.....
ufffff.....
kocham To swoje maleństwo całym sercem.....
nawet nie myslałam ze tak to wszystko sie skończy
orchidea74
28 września 2008, 19:01śliczna maleńka gratuluje serdecznie i zyczę dużo zdrówka i szczęścia
marta25f
26 września 2008, 16:19staram się, ale wiesz jak to jest... a co u was?? jak wam mijają pierwsze wspólne dni?? karmisz piersią?? jak nocki?? no i w ogóle;))) buziaki;***
aniulciab
26 września 2008, 13:31piękna jest :)
marta25f
26 września 2008, 08:32to prawda;) ale pewnie jeszcze raz to przejdziesz;) ja teraz cieszę się każdą chwilą, każdym kopniakiem bo dla mnie to po raz ostatni;) przynajmniej tak zakładam;))) buziaki dla was dziewczynki;***
verden
25 września 2008, 17:23wymeczyli Cie tylko, zamiast podejmowac szybciej decyzje o cesarce. Ale masz to juz za soba, mam nadzieje, ze dobrze sie czujesz i nie dokucza Ci za bardzo ciecie. Martusia, sliczna :) Jeszcze raz gratulacje :) Pozdrawiamy Was cieplutko :)
GGVEN
24 września 2008, 23:35Wam tego Wielkiego szczęścia :) dużo zdrowia!
memilka1986
24 września 2008, 21:37Śliczne maleństwo. A jak grzeczna. Prawdziwy Aniołek. Teraz zostaje tylko cieszyć się szczęściem całym sercem. Sciskam gorąco. Buziaczki :*
anngelia
24 września 2008, 16:28...przeurocza córunia :) niech rosnie zdrowo Kruszyna
marta25f
24 września 2008, 15:34najważniejsze, że już po wszystkim i jesteście już w domu;))) maleńka śliczna i duża Ci powiem;) a swoją drogą śliczne imię;))) buziaki;***
stokrotkakrk
24 września 2008, 15:16gratuluje sloneczko :0 a widzisz :) pobolalo i juz nawet nie pamietasz pewnie tego bolu tylko tyle ze byl :) to dzieki naszym maluszkom :) a moj synus dzis konczy 9 dni :)) hihihi
ankkap
24 września 2008, 13:42gratuluję, słodka panienka. Pozdrawiam:)
TymKa78
24 września 2008, 12:55sliczna niunia:)
cubalibre1
24 września 2008, 11:44Serdecznie gratuluje takiego Maleństwa!Jest przesliczna,zycze Wam samych pogodnych dni w powiekszonym składzie:)pozdrawiam.