Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas na rozwód!



Kocham słodycze. 
Krótko mówiąc jestem słodyczoholikiem. 
Mało jest słodkości, których nie lubię. 
Przez ostatni rok akademicki szalałam i hulałam, ale teraz czas na rozwód. 
Inaczej będę rosnąć i rosnąć. 
Od dziś 30-dniowe wyzwanie. 
Zero słodyczy.
(1 dzień dyspensy z racji urodzin szwagra)

 

Kolejny problem, to płyny. 
Za mało piję. 
Nie lubię wody. 
Może inaczej nie mam nawyku jej picia. 
Czas na zmiany!
Wody z cytryną ma mi w tym pomóc!

lemoniada

Koniec z podjadaniem między posiłkami. 
Pięć regularnych posiłków. 
Więcej owoców i warzyw. 

zegar

I coś od czego powinnam zacząć. 
Aktywność fizyczna!
Odkąd skończyłam obowiązkowy fakultet sportowy na uczelni. 
Nic nie robię.
Niestety, ale to też zmienię. 
Skakanka.
Motylek/agrafka.
I?
No właśnie wciąż szukam jakichś ćwiczeń typu Chodakowska. 
Niestety Chodakowska, Mel B odpadają nie mogę się do nich przekonać. 
A w końcu aktywność ma sprawiać przyjemność, 
a nie poczucie, że znów robię to samo.



Malko.



  • Sylwka727

    Sylwka727

    6 lipca 2013, 22:35

    dzięki za zaproszenie:) ja dziś właśnie zaliczyłam pierwszy dzień wyzwania ze skakanką:)

  • elka1980

    elka1980

    4 lipca 2013, 10:31

    ja lubię słone... słodkiego mogłoby nie być... Doskonałym substytutem słodkości jest białko! można zrobić sobie przepyszniasty słodki shake! a białko jest w wielu smakach - waniliowe, czekoladowe... do nabycia w sklepie z suplementami czy innym allegro... no i bardzo pozytywnie wpływa na redukcję :) Polecam!

  • dorciaa111

    dorciaa111

    4 lipca 2013, 10:24

    mam ten sam problem z piciem wody ;/ zmuszam się ,zeby wypić 1,5l dziennie ;) . Powodzenia ;)

  • tolerancja2012

    tolerancja2012

    4 lipca 2013, 10:12

    Piękne założenia :) życzę wytrwałości w postanowieniach :) miłego dnia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.