Dzisiaj jest bardzo szczęśliwy dzień, przede wszystkim dlatego, że Chrystus Zmartwychwstał, to napełnia mnie radością i daje sił do działania:) Dzisiaj byłam raniutko na rezorekcjach na 6.30, troszkę zimno było, ale dało się przetrwać:)
Jestem szczęśliwa także z tego powodu, że udało mi się wytrwać przez 46 dni w niejedzeniu słodyczy:) jestem ogromnie dumna z siebie:) Wiadomo, że teraz nie rzucę się na słodycze bo to byłoby głupie, będę je nadal ograniczać, raz w tygodniu coś tam słodkiego może wpaść do buzi:) a dzisiaj wiadomo, że nie odmówię sobie babki:)
Pozdrawiam Was i radujmy się Zmartwychwstaniem Pana:) Wesołego Alleluja:)