Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
cięzko mi wrócić do diety ;(


niestety. faza żarcia naszła w tamtym tygodniu. a to spotkania ze znajomymi i żarcie. a to grill z rodziną, żarcie. łakomstwo, również żarcie. ehhh masakra, czego ja nie zjadłam przez te kilka dni!

od poniedziałku codziennie mówię sobie sakramentalne "od jutra". ale coś jutra nie widać ;(

głupio mi przed samą sobą że tak zawaliłam.

a motywacji mam sporo- w tym roku bal gimnazjalny, bierzmowanie, testy gimn., chyba 2 wesela, kilka imprez rodzinnych... ale mimo tego ciężko mi ogarnąć dupę ;/.

a jeszcze jedna 'wspaniała' wiadomość: mama powiedziała, że we wrześniu siłowni nie będzie,  fakt faktem przyda się trochę kasy zaoszczędzić, ale ja kocham siłownię! a to bedzie już 3 miesiąc bez niej :(

dobra, nie przynudzam, odezwę się jak już pójdę po rozum do głowy.


__________________________________________________________________

'kiedy powiem sobie dość
a ja wiem że to już niedługo'
  • Magdalena1996

    Magdalena1996

    1 września 2012, 11:12

    ja też żarłam za pięciu ... dosłownie .... :C ale już się powoli przyzwyczajam do normalnych porcji :D dawno mnie nie było :C ale jestem ! :D

  • Nikki23

    Nikki23

    30 sierpnia 2012, 15:17

    Zmobilizuj się! Walcz o siebie i swoje szczęście! Jeśli Ty nie zepniesz dupki, nikt nie zrobi tego za Ciebie! Silna baba z Ciebie i dasz sobie radę :)

  • AnetaSkarpeta

    AnetaSkarpeta

    29 sierpnia 2012, 22:44

    lipa z tą siłownią, ale możesz zastąpić ją na wiele innych sposobów ;-)

  • Hacziko

    Hacziko

    29 sierpnia 2012, 17:22

    wlasnie powiesz dość i wtedy będą spadki wagi powodzenia:)

  • crazydaisyy

    crazydaisyy

    29 sierpnia 2012, 17:20

    tez tak mam :(

  • zelkowelove

    zelkowelove

    29 sierpnia 2012, 17:20

    To tak samo jak ja, zaczęłam jeść i nie potrafię skończyć :( codziennie to samo - od jutra :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.