Hejka.
Znów po jakimś czasie wróciłam na vitalie... Moja waga osiągnęła jakieś apogeum... Bo niestety nigdy tyle nie wazylam (nie licząc ciąży). W grudniu 2018r urodziłam drugą cudowną córeczkę i obiecywałam sobie, że wezmę się za siebie na 100% ale strasznie to odkładałam. I tak nagle z dnia na dzień stwierdziłam, że to teraz trzeba coś zrobić a nie czekać nie wiadomo na co. Zaczęłam 3 czerwca, nie jestem na żadnej konkretnej diecie.Kupilam sobie zeszyt i wpisuje co jem oraz zapisuje kalorie. Plus do tego staram się pić bardzo dużo wody, bo z tym zawsze miałam problem. Zobaczymy jak teraz mi pójdzie... Co tydzień zamierzałam się ważyć niestety codziennie rano wchodzę na wagę 👍 ale tu będę sobie pisać co tydzień o wadze oraz wymiarach. :)