...nadzieja...
nareszcie nadzieja!
Już tak mam, że przeżywam wszystko chyba jakoś bardziej niż inni.....
Wczoraj od rana miałam nerwa strasznego....
Sama nie wiem czemu....
no, wiem: nie będą likwidować kopalń....
no, wiem: BĘDZIE DOBRZE!
Tylko jest przed nami jeszcze tyle niewiadomych......
Pod koniec marca przyjeżdżają moje dzieci z Anglii, mają być do 10 kwietnia. Potem wracają samolotem. Mój syn i wnuczka będą podróżować samolotem pierwszy raz......
a ja mam problem z oddychaniem od wczoraj. Brałam jakieś tabletki wyciszające, ale czuję napięcie fizyczne. Każdy mięsień spięty na maxa!
Przy tej okazji najadłam się czekolady i cukierków czekoladowych bez opamiętania! o!
a od dzisiaj idzie nowe mam nadzieję.
Buziolki.....
MllaGrubaskaa
20 stycznia 2015, 17:06Trzeba wierzyć że będzie dobrze! Trzymaj się ;))
kiryaa
19 stycznia 2015, 21:41A moze zamiast kolacji , relaksująca kąpiel eteryczna z winem? Działa mega rozluźniająco :)
Malgoska39
20 stycznia 2015, 06:43o! i właśnie dlatego, przy następnym remoncie łazienki, wrócę do wanny!!!! :)))
eva.system
19 stycznia 2015, 13:19trzeba wierzyć w lepszy czas i myśleć pozytywnie
Malgoska39
20 stycznia 2015, 06:43wierzę! ja zawsze wierzę w lepsze! ale czasem przypłacam to mega-stresem :))
zosienka63
19 stycznia 2015, 13:02Małgosiu , najważniejsze że doszli do porozumienia i jest nadzieja na lepsze . Pozdrawiam .Stasia
Malgoska39
20 stycznia 2015, 06:42Dokładnie tak :)))
Zaczarowana08
19 stycznia 2015, 11:35Oddechowe sprawy i mnie kiedyś dopadły po stresach szpitalno-pogrzebowych. Musisz przełączyć się teraz na tryb relaksu i odpoczynku :)
Malgoska39
20 stycznia 2015, 06:41oj, czasem się nie da tak pstryk i już. :)) Ale będę próbowała ....
agnes315
19 stycznia 2015, 11:21stres kochana z Ciebie wychodzi najprawdopodobniej :)
Malgoska39
20 stycznia 2015, 06:41nooo, wyłazi.... i to makabrycznie. Ale juz powoli jest lepiej :)
Ebek79
19 stycznia 2015, 11:19No to dobre wieści z niezamykaniem kopalń. A jeszcze lepsze z przyjazdem dzieci!!! Uwielbiam latać samolotem, ale przed pierwszą podróżą miałam stracha. Samolot jest o wiele bezpieczniejszym środkiem transportu niż autobus czy samochód.
Malgoska39
20 stycznia 2015, 06:40podobno bezpieczniejszy, ale dla mnie to i tak wbrew prawom fizyki ;)
Magdalena762013
19 stycznia 2015, 10:08Tez wczoraj slyszalam o tych rozmowach z Kopacz i myslalam o Tobie...
Malgoska39
20 stycznia 2015, 06:39to miłe.... :) Dziękuję....
ulka28l
19 stycznia 2015, 09:24Będzie dobrze :) taką mam nadzieję i tego też Ci życzę :)
Malgoska39
20 stycznia 2015, 06:38Dziękuję :))
benatka1967
19 stycznia 2015, 09:17emocje puściły i stąd te problemy ; jakoś się poukłada wszystko na nowo ; pozdrawiam :)))
Malgoska39
20 stycznia 2015, 06:44wszyscy mamy taką nadzieję :))
AnnaSpelniona
19 stycznia 2015, 09:00to nerwy kochana ! meliska najlepsza na uspokojenie ...idzie ku dobremu zyj dzis ... i ciesz sie bo zycie takie kruche i krotkie ...
Malgoska39
20 stycznia 2015, 06:45Właśnie! Masz 100% rację!! Pozdrawiam :))