Pani doktor stwierdziła: grypa jelitowa!
o!
Słabości mi przeszły, ból brzucha jeszcze został! i ta okropna opuchlizna, jakby nie mój brzuch!
Prosiłam pania doktor o USG jamy brzusznej, bo to nie pierwszy raz tak puchne boleśnie, ale powiedziała że mam przyjść za tydzień to ona sprawdzi czy to była tylko jelitówka czy coś więcej..., no cóż, to ona tu jest lekarzem, nie ja....
Moje menu niestety nie wygląda dobrze....
Wczoraj 4 bułki przez cały dzień. Chciałam zjeść obiad przygotowany i zabrany do pracy, ale nie byłam w stanie, po prostu na sam widok mnie odrzuciło....
Dzisiaj rano kupiłam sobie dwie bułki serek wiejski. Jedna bułka już zjedzona z herbatą ziołową, serek został, no nie umiem się zmusić!
Wieczorem chcę ugotować sobie zupę marchewkową, a na jutro może ryż....
W pracy wczoraj koleżanka przyniosła kołocz weselny, poprosiłam żeby mi zostawili na dziś, ale zabiorę go dla domowników.
Muszę lecieć na zakład....
Buziolki......
ulka28l
23 kwietnia 2014, 21:28zdrówka Ci życzę
Karampuk
23 kwietnia 2014, 14:52dobre sa tez banany
MllaGrubaskaa
23 kwietnia 2014, 09:26Oj to nie wesoło. Do wo możesz wrócić jak już z brzuszkiem wszystko będzie ok ;)) Buziaczki :))
samotnicaaa
23 kwietnia 2014, 09:05Tos sie dorobila:-\ wracaj nam do zdrówka!
lukrecja1000
23 kwietnia 2014, 07:04zycze zdrwia..dobrze ,ze dawkujesz przy tej dolegliwosci porcje jedzenia.Widzialam Twoj pasek wagi...imponujacy,radzisz sobie wzorowo
Magdalena762013
23 kwietnia 2014, 06:46Dobrze, ze juz oslabienie przeszlo, ale dobrze tez, ze twarozek zostal, bo na chory brzuszek lepsza sucha buleczka i jedzonko gotowane. Ta zupka bedzie w sam raz. Zdrowka. A o przestojach kopalnianych mówili w tv...