Oczywiście, tak jak większość tutaj obecnych, mam nowe plany, postanowienia, założenia i ...marzenia :))
a więc:
odtłuścić sie do magicznych (conajmniej) 68 kg!!!!
dzisiaj 80,4 kg
Nie jeść słodyczy!!! wcale!!!!
tak wolę, bo jak nie jem wcale to mnie nie ciągnie....
w czasie świąt i sylwestra pozwoliłam sobie na słodycze i nieregularne jedzenie i efekt jest natychmiastowy....
więc od dziś znowu pełna mobilizacja!!!
Wczoraj dwa razy po godzince spaceru. A tak poza tym sidzenie/leżenie i opychanie się!!! Znaczy sie normalnie śniadanie, obiad, kolacja, troche słodyczy. Ale generalnie z dietą to nie miało nic wspólnego :))
Więc dziś plan mam taki:
śniadanie: płatki błonnikowe + mleko + herbata rumiankowa
II śniadanie: sałatka z papryki i ogórka i pomidora i jajka i cebuli i oliwy i przypraw
Obiad: kawałek łososia + warzywa
Podwieczorek: pomarańcza
Kolacja: marchewka potarta z jabłkiem.
herbata mietowa.
Znowu musze mocno przykręcić i czekać na piekne efekty :))
do kńca stycznia 74,9 kg
do końca lutego 72,8 kg
do końca marca 70,5 kg
do końca kwietnia 68,0 kg lub mniej :))
Buziolki.....
mesaya
3 stycznia 2014, 07:22Znam Cie już na tyle, by mieć pewność, że osiągniesz założone cele. Podziwiam i trzymam kciuki:))
maggie220
2 stycznia 2014, 21:15Trzymam kciuki. Napewno sie uda.
MllaGrubaskaa
2 stycznia 2014, 19:39Powodzenia :))
Magdalena762013
2 stycznia 2014, 19:38Mam podobne spostrzezenia co do slodyczy, ale boje sie tak ambitnych planow stawiac jak Ty. Ale patrzac na efekty Twoje dotychczasowe - dasz rade!!!
sardynka50
2 stycznia 2014, 18:44Trzymam kciuki...powodzenia !
MargotG
2 stycznia 2014, 16:23powodzenia!!
vita69
2 stycznia 2014, 12:37bardzo ambitny plan na styczeń:)
Karampuk
2 stycznia 2014, 12:07a ja bym chciała 66, ze juz nie wspomne o 63, ehhh
Mycha34
2 stycznia 2014, 11:40Mam podobny plan - upragnione 68 kg. W chwili obecnej - 79 kg. Tobie i sobie życzę powodzenia:)
Basiaaaa
2 stycznia 2014, 11:33Gosiu, obserwuję Cię ciągle i jesteś moim GURU - podziwiam Cię bardzo. Mimo tego świątecznego poplątania planów idziesz (mkniesz) jak wichura. Ja marzę i marzę, ale biorę się do roboty tzn, za siebie. Chcę być tak dzielna jak Ty. Całuję Noworocznie !!!
Antikleja
2 stycznia 2014, 11:14Trzymam kciuki :) Mnie się marzy 65 kg do końca kwietnia...
Hipciaaaa
2 stycznia 2014, 10:58Oby Ci się spełniło- trzymam kciuki...:PP
Halincia01
2 stycznia 2014, 10:56powodzenia!
toja4
2 stycznia 2014, 10:46Plan działania super, powodzenia.