poniedziałek - w pracy!
koniec roku, więc podliczenia, zakończenia, a ja oczywiście na zastepstwie :(
Zaczynam sie obawiać jak to ogarnąć....
pkt 1 waga po świetach = 80,4 kg
pkt 2 siedzę na zastępstwie, jestem po urlopie, do ogarniecia dwa stanowiska pracy :o
pkt 3 mam dzisiaj kolędę
pkt 4 muszę iść do salonu na 16.00 bo mam panie umówione...
pkt 5 jutro Sylwester: w ramach zastępstwa: muszę zrobic obłożenia na wolny dzień, podliczyć miesiąc dniówkowo, tonaż materiałów (węgiel+odpady), zrobić statystyki. W ramach swojej pracy: podliczyć koszty na wszystkich stanowiskach kosztowych, zsumować cały rok na obu ruchach zakładu. O godz. 11.00!!!!! mam umówioną pierwszą klietkę w salonie, więc biorę na jutro dzień urlopu, przychodzę do pracy na 4 godziny, żeby wszystko porobić, biegnę do salonu, robię kobitki na wyjścia sylwestrowe, około 17.00 wracam do domciu, prysznic, jakieś amciu, kieliszek szampana i.... pewnie zasne jak niemowlak....
...a Nowy Rok 2014 i tak przyjdzie....
żeby było weselej od rana boli mnie prawa ręka jak ją prostuję i jak chcę mocno zgiąć. Już tak kiedyś miałam i po miesiącu chodzenia po lekarzach, zabiegach itp skończyło sie blokadą w szyję i w łokieć!!!! ałłłłłaaaaa!!!!!
oby mi przeszło do jutra, albo najlepiej już!!!!
z premedytacją jadłam słodycze, jeszcze wczoraj napchałam sie ciasteczkami kruchymi i dopchałam czereśniami w sosie.....
dzisiejszy plan jedzeniowy:
5.30 herbata rumiankowa + błonnik na mleku z łyżeczką miodu;
6.00 ACTIVIA z suszona śliwką;
9.00 pomidor, mozarella 2%, ogórek zielony.
12.30 pomarańcza;
14.20 brokuły gotowane bez dodatków;
18.00 marchewka tarta z jabłkiem
a drugiego stycznia muszę ogarnąć resztę badziewia na dwóch stanowiskach pracy.....
no, nic: DO PRAACY!!!!!
Buziolki....
lukrecja7
30 grudnia 2013, 20:57Małgosiu, jak Ty to wszystko ogarniesz - jesteś kobieta pracująca!!!
Karampuk
30 grudnia 2013, 16:01oj oj, zmeczyłam sie przy czytaniu a ty musisz to wszytsko zrobic
agnes315
30 grudnia 2013, 13:32oj tam, ten Sylwester mocno przereklamowany, ja też w domu siedzę i to sama, nawet do sąsiadki mi się nie chce pójść, bo tam nie ma mojej kanapy :)) Oby rączka szybko wyzdrowiała, bo jak będziesz czesać kobitki. Buźka :)*
anna20061
30 grudnia 2013, 11:39Ojej Malgoniu to zawalili Ciebie robota.Trzymam kciuki z calej sily jaka mi zostala:*A na nowy rok zycze wszytkiego dobrego i jeszcze wiele lepszego.
MllaGrubaskaa
30 grudnia 2013, 10:37Pracowite zakończenie roku Cię czeka! Trzymaj się :))
coconue
30 grudnia 2013, 09:01masakra! trzymaj się Pracoholiczku :* buziaki
benatka1967
30 grudnia 2013, 08:46niezły kocioł :) pozdrawiam
wiosna1956
30 grudnia 2013, 08:22trzymaj się, pozdrawiam