Weekend przechodzony po Górach Stołowych. Bylismy w Wambierzycach. Duuużooo chodziliśmy po terenie górzystym, po schodach...
a takie koty mieliśmy na podwórku
a to w drodze na nasze kwatery
Menu na dziś:
5.20 błonnik na mleku + sok pomarańczowy.
8.00 - dwie kanapki z wędliną i pomidorem i ogórkiem
13.00 - pierś z kurczaka + surówka z kapusty pekińskiej
16.00 - jabłko
18.30 - dwa pomidory z oliwą z oliwek i przyprawami.
Buziolki.....
ellysa
15 września 2013, 15:15ja kocham wszystkie koty,sliczne;-))ps ale tez uwielbiam czytac Twoj pamietnik;-))
bardzostarababa
10 września 2013, 05:20i pogoda wam dopisała"-)
ZrobietodlaSIEBIE
9 września 2013, 17:38ladnie wygladasz Malgosiu taka szczesliwa i wypoczeta
zoykaa
9 września 2013, 15:56te Damiany to jednak fajne chlopaki sa:)
DARMAA
9 września 2013, 11:52Lubie koty a takie malutki to są prze kochane tylko wyściskać.Wyjazd udany można wrócić do rzeczywistości! Pozdrawiam!
uwaganadwaga
9 września 2013, 11:34uwielbiam koty.....a te na zdjeciach to wyjątkowe słodziaki :) Pozdrawiam !!!
LeiaOrgana7
9 września 2013, 11:14Słodki ten koci maluszek :) Bombowa babka z Ciebie :)
MllaGrubaskaa
9 września 2013, 11:09Ładnie wyglądasz ;) Fany weekend miałaś ;))
magdasobejko
9 września 2013, 09:02wyglądasz ślicznie .... A co do wycieczki i wierzę że udana ...to prawie że moje okolice...góry stołowe ...Wambierzyce i drogę Krzyżową ..kaplicę czaszek itp...zwiedzałam z moimi dziećmi na komunii na pielgrzymce:):) pozdrawiam