Momo, że waga lekko w górę, to wiem, że byłam grzeczna i ta nadwyżka to tylko skutek półtoragodzinnych tańców orientalnych.....
40) 24.06.2013 = 90,3 kg (do schudnięcia 8 kg)
39) 25.06.2013 = 90,9 kg
38) 26.06.2013 = 90,2 kg
37) 27.06.2013 = 90,1 kg (do schudnięcia 7,8 kg)
36) 28.06.2013 = 90,1 kg (do chudnięcia 7,8 kg)
35) 29.06.2013 = 90,1 kg
34) 30.06.2013 = 90,1 kg
33) 01.07.2013 = 90,1 kg
32) 02.07.2013 = 89,9 kg (do zrzucenia 7,6 kg)
31) 03.07.2013 = 90,0 kg (do zrzucenia 7,7 kg)
Po kilku miesięcznej przerwie wróciłam do tańców moich orientalnych
no i super!
Plan jedzeniowy na dziś:
Śniadanie:
płatki błonnikowe z mlekiem i miodem + kawa.
II śniadanie:
2 kromki ciemnego chleba, smarowane twarogiem obłożone pomidorem
Obiad:
gulasz z ozorków z kaszą.
Podwieczorek:
kiwi i truskawki bez cukru.
Kolacja
sałatka z pomidorów, cebuli i rzodkiewki.
WODA
Dzisiaj jedziemy do Selgrosa zobaczyć za alkoholem na przyjęcie ślubne.
dokładnie za miesiąc ......
hmmm, czyżby powolutku trema???? :))
Buziolki....
szukammotywacji
6 lipca 2013, 10:00takie tańce to musi być super sprawa :)) jak czytam Twoje menu to aż chce mi się zdrowo pojeść :)
Karampuk
3 lipca 2013, 17:06powolutku spada, ale moze sie rozkreci
marta5122
3 lipca 2013, 14:28tańce super sprawa :)))
vita69
3 lipca 2013, 11:26trema dopiero Cię dopadnie pewnie tak juz tydzień "przed" :)) to wtedy zaczniesz chudnąć piorunem:)
seronil
3 lipca 2013, 11:26Zazdroszczę Ci tych tańców :)
coconue
3 lipca 2013, 08:33Wódka jest też tania w Biedronce, Krupnik chyba po 17,99 zł