Po urodzinowych niestabilnościach, waga bez zmian 86,7 kg.
W sobotę jadłam dietowo ale piłam alkohol, w niedzielę pełna kontrola i 40 minut ćwiczeń na urządzeniach w parku (taki talerzyk kręcący się, wiosła i inne - świciło słońce!), wczoraj dieta rozwalona na maxa!!!!!
5.20 - bobki błonnikowe z mlekiem i miodem;
9.00 - sałatka, która została z urodzin (groszek, wędzony kurczak, ogórki konserwowe, marchewka, cebula, ziemniaki, popryka konserwowa, jogurt naturalny);
potem dość długa przerwa, ale piłam dużo różnych herbat (7 ziół, mięta z miodem, zielona z żurawiną itp...)
około 15.00 - sałatka śledzowa (śledzie, chrzan, ogórek konserwowy)
około 19.00 - jedna kromka starego chleba smarowana chudym twarogiem, obłożona pomidorem.
WODA, WODA, WODA..... chyba po tych śledziach tak mnie suszyło :))
wolę moje 5 posiłków o stałych porach, ale miałam w biurze gości (około 35-40 osób się przewinęło), więc nie miałam czsu jeść.
Czy u Was też taka wstrętna pogoda??? hę??
fuuj!!! leci coś z nieba, jest zimno i nieprzyjemnie!!!
JA CHCĘ SŁOŃCA!!!!!!
I CIEPEŁKA!!!!!!
też tak macie?????
Buziolki.....
vita69
19 marca 2013, 10:54też pragniemy już wiosny:((((((((( a zima jeszcze ma nadejść:((
agnes315
19 marca 2013, 09:20też :)) Buziaki :)*
pollla
19 marca 2013, 09:09jak ciepełka?To nie pierzesz w ciepłej wodzie?Sesesese
Rubakota
19 marca 2013, 08:38Myślałam, że nas na śląsku ominie ten powrót zimy. A tu jak na złość wczoraj wieczorem zasypało :(
seronil
19 marca 2013, 08:31Boszzzz jaka Ty zdyscyplinowana jedzeniowo jesteś. Podziwiam!
Kasia2701
19 marca 2013, 08:14Oj tak słoneczko to moja bateria, a po za tym jestem strasznie ciepłolubna:)) Dobrze ci idzie powodzenia.
anik198627
19 marca 2013, 07:51dokładnie :) u mnie też mroźno i śniegiem sypie, no i wiatr okropny.... Miłego dnia :)
Karampuk
19 marca 2013, 07:50podziwiam cwiczyłas w parku w taka pogode,?? brrr