Waga z 25 grudnia = 88,0 kg
Następny pomiar 2 stycznia 2013 r.
Dzisiaj pewnie jest więcej, bo wczoraj jadłam słodycze!!!! od dawna zapomniany smak czekolady......, sernika, pralinek, trufli, orzechów w czekoladzie, skórki pomarańczowej w czekoladzie, pistacji i innych mniej lub bardziej słodkich dobroci.
Piłam kadarkę i tuliłam sie do mojego D.
:))
NO!!!
Święta spokojne, rodzinne, błogie....
troszkę tęsknące za moją Majusią...
ale myślę, że im tam jest dobrze.....
w niedzielę kleiliśmy uszka, a mój młodszy syn wyrabiał ciasto:
a potem:
Buziolki.....
Aldek57
30 grudnia 2012, 18:10Do Siego Roku!
paniania1956
27 grudnia 2012, 18:06Po świetach nie ma sensu wazyc sie przez tydzień:))
applegal76
27 grudnia 2012, 16:31Ja chyba tez wejde dzis na wage. Swieta zakonczyly sie wczoraj. Dzis zjem jajka na sniadanie, i wracam do moich 3 posilkow dziennie i zapisywania. Praca fizyczna pomaga, nie powiem, ale trzeba te frywolnosc zakonczyc ;)
goszkaa
27 grudnia 2012, 12:49nikt mial sie nie wazyc a sie ważyły Witalijki...no to ja tez sie mialam nie wazyc, no i sie wczoraj zwazylam i żaluje. Haha to tyle w temacie. Wiec dalej sie wyszczuplamy i narazie ja sie nie waze.....
ilonol
27 grudnia 2012, 09:25Nie wchodzę na wagę....bo się boję......
Julia551
27 grudnia 2012, 08:56No no to masz pomocnego syna;)Fajne zdjęcia:)))
mundziu
27 grudnia 2012, 08:29urocze zdjęcia ...atmosfera błoga ...
asik75
27 grudnia 2012, 08:02Ja też na razie się nie ważę.
asik75
27 grudnia 2012, 08:02Fajnie jak dzieci pomagają. Mój syn gotował zupę grzybową.
Karampuk
27 grudnia 2012, 07:55na pewno sa tam szczesliwi :-) ja 25 grudnia to jeszcze nie wazyłam tak duzo za to dzisiaj szkoda gadac, pokazała sie znienawidzona 7 z przodu