Waga na dziś 81,5 kg
Burza rozwaliła drzewa w mojej dzielnicy.....
Wczoraj i w sobotę upały, to burza była nieunikniona!!
Zjedzone wczoraj (jak na spowiedzi!!)
Śniadanie:
3 kromki ciemnego chleba z pomidorem (bez masła) + kilka łyżeczek cacyków z LIDLa, kawa.
II śniadanie:
kebab w cieście + woda mineralna.
Obiad:
udko z grila, pierś z kurczaka z grila + pół szklanki piwa WARKA cytrynowa Radler 2%.
Podwieczorek:
banan.
Kolacja:
banan + woda mineralna.
-----------------------------------------------------------------------
Od dzisiaj znowu odliczam 10 dni roboczych, które są dla mnie bardzo stresogenne!!!!!
Muszę "obrobić" dwa stanowiska pracy: moje i kobitki co sobie poszła na urlop, a ja muszę ją zastępować!!!! (NIE LUBIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!)
Od kilku lat już tak mam!!! a jak ja idę na urlop to muszę w trakcie urlopu przyjeżdżać, bo nikt nie potrafi robić tego co ja. Proszę juz kilka lat, że kogoś przeszkolę, ale bez odzewu!!! Pani (młodsza ode mnie) którą zastępuję, niestety "niekumata" w kwestii pewnych programów komputerowych...
:(
więc jak w wojsku zrobiłam sobie taki pasek do odcinania dni ;)
dziś dzień 1 z 10
od dziś mamy nowego kierownika działu. Spięty jak agrafka i się troszkę miota.
ale dajemy rade!!!!!
Buziolki......
izulka710
2 lipca 2012, 17:03Powodzenia Małgoś na te dni i buziolki:))
Nimma
2 lipca 2012, 12:14No to mam nadzieję że szybko zleci to 14dni :)
lwica1982
2 lipca 2012, 10:47Troche nie sprawieldliwie....zgadzam sie z koleznaka ponizej - to co z za granicy tez bys musiala wracac??? oj kochanienka dalas sobie wejsc na glowe chyba...
hoffnungsvoll
2 lipca 2012, 10:09Odliczanie jest dobre! Ja od dziś tez sobie jakieś nowe zapodam!
agnes315
2 lipca 2012, 09:25z zagrancy też być przyjeżdżała? nie daj sobie wchodzić na głowę, uwierz, nie ma ludzi niezastąpionych. Buziaki :)
Marlena1966
2 lipca 2012, 09:23Dasz radę, masz tyle powera w sobie. Są tacy, którzy nie chcą się nauczyć , bo tak wygodniej.Szczerze powiem, że ja też niektórych czynności NIE chcę się nauczyć, niech to zrobią inni :)))) Ściska i pozdrawiam ciepło.
malgorzatka177
2 lipca 2012, 08:50ech skad ja znam to zastepowanie. Jak moja koleżanka idzie na urlop to ja muszę za nia wszystko robić, jak ja ide na urlop to po pierwsze muszę wziać w takim terminie aby nie kolidowało to z wypłatą i podatkami, wymiar urlopu-maxymalnie 2 tygodnie, a jak przychodzę po urlopie to papierami biurko mam zawalone.
Karampuk
2 lipca 2012, 08:23ja tez nie lubie sezonu urlopowego :/