Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
planowania c.d.


Waga na dziś 79,5 kg

 

spadeczek o - 0,100 kg

 

Zjedzone wczoraj:

6:20  3 kromki smarowane chudym twarogiem, obłożone ogórkiem zielonym + kawa

9:30  jabłko + 3 biszkopty + kawa

12:55 fasolka szparagowa na maśle + 2 jajka + woda z witaminami musującymi

16:00 jogurt 0% z płatkami fitt i łyżeczką dżemu niskosłodzonego.

19:00 marchewka gotowana, pokrojona w paseczki i przysmażona z plasterkiem szynki.

 

Malutkimi kroczkami zmierzam w dobrym kierunku.

Dzisiaj na obiad rybka - miruna. Moje Kochanie ma dzisiaj wolne, to rybkę będę miała na obiad zrobioną przez Niego. KURDE!!!! JAK JA SIĘ MAM DOBRZE!!!

Sorki, że się tak chwalę, ale ja nigdy wcześniej się tak dobrze nie miałam!!!!

Jedynym Facetem w moim życiu, który był dla mnie taki dobry, to był mój Tatuś!!!

więc teraz upajam się tym co robi dla mnie mój D.

i ciągle pamiętam:  "PLANOWANIE". Zaplanowane jedzenie jest dla mnie lepsze!!!!

 

Buziolki.....

  • kitkatka

    kitkatka

    27 kwietnia 2012, 22:55

    NIe przepraszaj bo każdy ma prawo do szczęścia. Planuj tylko posiłki bo życia sie nie da. Pozdrówka

  • Malinka1972

    Malinka1972

    27 kwietnia 2012, 20:22

    Małgosiu za szczęście nie ma co przepraszać i jak najbardziej chwalić i dzielić się tym z innymi!!! Mocno je trzymaj!!!!!! Pozdrawiam cieplutko!!!

  • BedeLaskaIJuz

    BedeLaskaIJuz

    27 kwietnia 2012, 18:59

    Gosiu milo Cie czytac i Twoje perypetie milosne:) Ioby w Twoim zyciu jak najdluzej goscila wiosna.sciiiiiskam:)

  • izulka710

    izulka710

    27 kwietnia 2012, 17:39

    Zazdroszczę ci kochana...ja bym tak chciała chociaż raz na miesiąc żeby mój P coś dla mnie przygotował...marzenia:)

  • agnes315

    agnes315

    27 kwietnia 2012, 14:25

    wiesz co, nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale po normalnych trzech posiłkach w pracy do 15 wychodziłam bardziej głodna niż teraz po tych dwóch jajkach. Zjadam je o 10 rano w pracy, potem wychodze po 15, robię objazd miasta, sklepów, do domu docieram po 16 i dopiero jem drugi raz i wcale nie jestem głodna, a ten trzeci to o 20-21 z musu bardziej niż z głodu i to już bez pomidora, bo za dużo dla mnie. nie wiem, dlaczego tak jest ale Baja miała tak samo, coś się w mózgu przestawia, czy co? Spróbuj sobie, sama się przekonasz :)

  • agnes315

    agnes315

    27 kwietnia 2012, 11:41

    czasem warto poczekać :) Buziaki

  • wandalistka

    wandalistka

    27 kwietnia 2012, 10:52

    ale masz faceta:))) mój gotuje mi raz w roku albo i rzadziej:)) gratuluję spadku, waga ruszyła w dół:))

  • Cytrynka86

    Cytrynka86

    27 kwietnia 2012, 10:29

    naleza Ci sie takie luksusy:) tyle czasu opiekowalas sie soba i dziecmi to teraz czas zeby ktos zaopiekowal sie Toba:)duuuzo szczescia zycze:)

  • emlu83

    emlu83

    27 kwietnia 2012, 08:23

    Malymi kroczkami do przodu - to dobra droga :) A facet tak dobry to skarb, dbaj o Niego i ciesz sie tym szczesciem :) Buziaki

  • Nimma

    Nimma

    27 kwietnia 2012, 07:38

    Fajne masz z D. :D

  • chce.byc.piekna

    chce.byc.piekna

    27 kwietnia 2012, 07:16

    Super ! , że Jesteś szczęśliwa i gratuluję spadków wagowych. Ściskam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.