Waga na dziś 79,0 kg
Nie lubię robić wpisów jak mi waga wzrasta!!!!!
nie, i już!
Kupiłam wczoraj dla syna w aptece zestaw szybkiego leczenia pęcherzy na nogach.
Zapłaciłam 29,80 zł
za 4 plasterki gojące zapłaciłam około 15 zł, do tego zasypka alantan i plasterki turystyczne, i zrobiło się prawie trzy dychy!!!
wczoraj, po zdjęciu "plasterków gojących" miałam wrażenie że pan w aptece(około 22 lata, ruchy zwolnione i twarz nie skażona myśleniem) troszkę się pomylił i dał mu plastry na odciski, a nie na pęcherze! Dokładnie opisałam panu mgr farmacji co się stało w stopę mojemu synowi, więc chyba powinien wiedzieć! aaaa, i jeszcze zaznaczyłam, że to nie jest odcisk, tylko pęcherz!
Po ściągnięciu plastrków, chore miejsce wyglądało jakby zrobił się drugi pęcherz pod tym już istniejącym! Zasypał to sobie zasypką i dzisiaj już lepiej. :))
...a wracając do tytułu:
nie lubię robić wpisów jak waga wzrasta!!!!
Muszę znowu przycisnąc z jedzonkiem, bo wczoraj nieplanowo wskoczył obiad u moich Rodziców. A była to kapusta mieszana z ziemniakami (u nas tu nazywa się to "panszklałt") i kotlet z piersi kurczaka, do tego kawałek ciasta na deser.
i dooopa, dzisiaj waga wypieła się na mnie!
Za to wieczorem już nic nie jadłam!
Buziolki.
sevenred
6 marca 2012, 16:56Widać kuchnia w domu rodzinnym to nie jest to, co wagi lubią najbardziej ;) Wytańczysz ten wzrost i będzie ok :)
kitkatka
6 marca 2012, 12:44Waga nie lubi obiadków mamusi? Pozdrówka
izulka710
6 marca 2012, 12:28Wkurzyła się ta zołza na ciebie,ale przejdzie jej:))Miłego dnia dziołszka:DD
Nimma
6 marca 2012, 11:42Ja tam "farmaceutom" nie ufam ;) Kiedyś pani w aptece nie zorientowała się że OP i OL na kroplach do oczu to oko prawe i lewe ;)
lwica1982
6 marca 2012, 11:42ah i jeszcze jak czasem zapoda cos po slasku to pekam smiechem hehe - ale musze przyznac wy Slazaczki to wypieszczacie tych swoich facetow - ciezko bylo przezwyczaic meza ze w domu musi mi pomagac - zawsze mi mowil ze rasowac hanyska - sprzata, gotuje, prasuje i jeszcze chodzi do pracy na 8h...
lwica1982
6 marca 2012, 11:40Slazaczka - moj maz slazak ja nie - ale musze mu gotowac slaskie rolady, modre kapusty, kluchy i te mixu kapusty z ziemniakami hehe pozdrawiam
wandalistka
6 marca 2012, 11:02no ale na obiad trochę namieszalas:))) i jeszcze deser więc sie nie dziwię że waga sie obraziła
elasial
6 marca 2012, 10:43zgadzam się z Mimi. Zdjątko fenomenalne!!! i Ty cała w tańcu.... Pieęęęęęknie!!!
agnes315
6 marca 2012, 10:12Okazuje się, że będąc dzieckiem robiłam sobie panszklałt na talerzu, z bigosu i ziemniaków, tylko jeszcze nie wiedziałam, że to się tak nazywa :)))) Buziaki P.S. Na bolące zdarte pęcherze są takie plasterki z okrągłą poduszeczką z żelu, z dziurką w środku na odcisk (patrz: pęcherz), nakleja się to, wkłada buta i można chodzić, bo but nie dotyka bezpośrednio do pięty. Ten pan z facjatą niezmąconą procesem myslenia nie polecił czegoś takiego???
mundziu
6 marca 2012, 08:07Ślicznie na tym nowym zdjęciu wyglądasz :)
Emimonika
6 marca 2012, 08:04a u nas zwie się to "ciapkapusta" :D
konrado.barbara
6 marca 2012, 07:58oj mam to samo jak waga rośnie to najchętniej się ukryć i przeczekać, pozdrawiam
mimi69
6 marca 2012, 07:43No ja nie wiem, niby waga wzrasta a ty coraz bardziej sexi, pozdr, Grażka