Waga na dziś 79,1 kg (od wczoraj -0,8)
Zdziwiłam sie troszkę wynikiem, ale troszkę mnie nerwy zżerały, to może dlatego.
Jadłam wczoraj dziwne rzeczy:
Śniadanie:
2 kromki ciemnego chleba smarowane chudym twarogiem, z pomidorem + kawa
Obiad:
3 kawałki ziemniaka, udko z kurczaka.
Kolacja:
chesburger (nie wiem jak sie to pisze) z MCDonalda - 1 sztuka + sok pomarańczowy.
Byłam wieczorem na randce w ciemno!!!!
Koleżanka koleżanki dała mój numer telefonu facetowi (znajomemu jej koleżanki)!!! Kazała mi grzecznie odpisać na smsa lub odebrać jak będzie ktoś dzwonił!!! noooo, dobra..... odpisałam, on chciał zaraz sie spotkać, było miło... ale chyba nie zaiskrzyło.... (on chce sie spotkać jeszcze)
ja już chyba się nie nadaję.....
Facetowi nic nie brakuje, pośmialiśmy się cały wieczór, gadaliśmy ze 4 godziny, a ja wybrzydzam!!! Okropna jestem!!!
Pozdrowionka.
kitkatka
4 lipca 2011, 23:19i koniec. Ale może zyskasz fajnego kumpla. Też sie przyda. Pozdrówka
elasial
4 lipca 2011, 22:23miałaś o czym przez 4 godz gadać i się śmiałaś przy tym i on też.... wiesz ,że nie z każdym tak można....? I jak sprawdziłaś...hi hi nic mu nie brakuje..... a tak na serio: jest to dobry materiał na fajnego kumpla przynajmniej.... Teraz pada wilgoć taka ...to może i z iskrzeniem kłopot jest!!! Powodzenia!!! Pierwsze koty - za płoty!!!
sevenred
4 lipca 2011, 21:11to nie ma i tyle! Nie rób nic na siłę, bo szkoda Twojego czasu - nie ten, to inny :)
savelianka
4 lipca 2011, 18:21ładna kobieta z ciebie,więc mozesz....A jak nie zaiskrzyło,to chyba już nie zaiskrzy,,nic na siłe....
izulka710
4 lipca 2011, 15:03U mnie od początku nie iskrzyło i nawet moje kochanie mi się nie podobało:(Teraz poza nim świata nie widzę!!!!!!!!!!!
pollla
4 lipca 2011, 14:04dawaj na priva zatem.I nie smutaś mi tu !!
mundziu
4 lipca 2011, 13:59Ty synuś starszy ja synuś młodszy... cóż... lekkie życie matek nie jest:) ale tez nie możemy pozwolić by zawładneli całkiem naszym życiem. Mój młodszy w grudniu kończy 18 lat i... chyba zdaje sobie sprawę, że mamuśka już za wiele nie pomoże w razie " kłopotów ". Odpowiadać będzie musiał już sam za siebie bez mojej obecności :)
pollla
4 lipca 2011, 13:42co Ci sie porobiło?Co to za smutki znów?Gadaj raz dwa!! A gościa nie skreślaj jezcze, mnie mój T. w ogóle nie zainteresował na początku, stwierdziłam,że strata czasu,ale z czasem ..mmmm....
Karmelkowa
4 lipca 2011, 12:08ale nic na siłę
hoffnungsvoll
4 lipca 2011, 10:52zadziałał? Mam nadzieję, że tak! No idź drugi raz, nic nie tracisz! Poznaj choć gościa, daj mu szansę!!!! To przecież niezobowiązujace!
mundziu
4 lipca 2011, 08:14idź jeszcze raz...co Tobie zależy?? Jak dobrze się bawiliście to już coś...nie musi od razu iskrzyć...może masz niechęć albo po prostu się boisz:) Idź... szkoda życia na samotność