Dla mnie ten rok był rokiem wielkich zmian, szczęścia, bólu i rozczarowania.
Najważniejszym wydarzeniem był oczywiście mój ślub Długo się opierałam ale w końcu udało się mojemu już mężowi a wówczas narzeczonemu zaciągnąć mnie przed ołtarz Później był cudowny urlop z okazji naszego ślubu, słoneczna Kreta Ten odpoczynek był błogosławieństwem po całym zamieszaniu związanym ze ślubem. Tam niestety przytyłam 5 kg w tydzień Wróciłam oczywiście z wielkim postanowieniem że tego balastu trzeba się pozbyć, ale tu pojawiły się nowe okoliczności związane z moją ciążą. Niestety moja radość trwała krótko. Ciążę straciłam. To był moment w którym powiedziałam sobie dość!!!! Tyle ważyć nie możesz.... i tak zaczęła się moja walka.
Od listopada schudłam 5,70 kg. Z jednej strony to mało, ale z drugiej strony dla mnie bardzo dużo. Mimo wielu niepowodzeń potrafiłam się podnieść i dalej walczyć. To w większości Wasza zasługa, za co Wam serdecznie dziękuję. Mobilizujecie mnie swoimi sukcesami, dobrym słowem, wsparciem a kiedy trzeba niezłym kopem w tyłek Gdyby nie Wy poddałabym się i rzuciła się w wir obżerania. Dziękuję Wam Kochane, jesteście prawdziwym Skarbem
Jeśli chodzi o grudzień. To w rezultacie udało mi się zrzucić tylko 0,3 kg. Cieszę się jednak że tendencja spadkowa została zachowa Balowałam cały miesiąc, jadłam co chciałam. To że nie zrzuciłam w tym miesiącu za wiele to tylko i wyłącznie moja wina. Wykazałam się kompletną głupotą i brakiem zdrowego rozsądku. Po zmierzeniu się cm okazało się że gdzie niegdzie przez ten miesiąc coś tam mi spadło i tak:
Biust - było 105, jest 104
Talia - było 93, jest 91
Brzuch - było 107, jest 103
Biodra - było 123, jest 120
Udo - było 73, jest 72
Zawartość tłuszczu również spadła Było 46%, jest 44%
Ogólnie ubyło mnie 11 cm
Talia - było 93, jest 91
Brzuch - było 107, jest 103
Biodra - było 123, jest 120
Udo - było 73, jest 72
Zawartość tłuszczu również spadła Było 46%, jest 44%
Ogólnie ubyło mnie 11 cm
To dobry wynik biorąc pod uwagę styl grudniowego życia
Na siłownię dalej chodzę. Wczoraj zaliczyłam 30 minut orbitreka i 35 minut jazdy na rowerku.
Myślę że mimo wszystko mogę ten miesiąc jak również rok uznać za udany
Ściskam Was mocno i lecę poczytać co u Was.
Dobrej nocy życzę
monica31
3 stycznia 2012, 18:26Dziękuję Małgosiu za miłe słowa! Trzymam za Ciebie też kciuki :) Musi lecieć w dół nie ma innego wyboru!!! :)
.Margolcia.
2 stycznia 2012, 23:36Małgorzatko kolejny rok będzie zdecydowanie jeszcze lżejszy, masz motywację, optymizm i wielkie serducho :) Małe kroczki w odchudzaniu sa najlepsza metoda na uniknięcie efektu jojo! Pozdrawiam Cie serdecznie :*
SylwiaOna
2 stycznia 2012, 12:46jakie mało?...super :) zdrowo i rozsądnie...powoli i do celu . Życzę wielu sukcesów Małgosiu uda sie nam:)
monica31
2 stycznia 2012, 12:43Małgosiu, chyba zrobię tak jak mowisz. Tyle, że nie robiłam wcześniej zdjęć, bo nie mogłam na siebie patrzeć ;) Więc porównania nie będę miała ale może przyda się na później ;) Dzięki za radę :))) Pozdrawiam
duszka189
2 stycznia 2012, 12:17u mnie tez się wiele działo w tym 2011 r a zaczął się fatalnie od miesięcznego pobytu w szpitalu mojego chłopaka z podejrzeniem tętniaka mózgu a ten też nie zaczął się wyśmienicie:(( po prostu mam pecha i już <img src="http://www.e-gify.com/gify/1992.gif">
Aska75
2 stycznia 2012, 09:45Gratuluje!!! i oczywiście trzymam kciuki za następne sukcesy ^^
Grazka19751
2 stycznia 2012, 07:25Nowy Rok rozpoczęty - mamy przed sobą nowe wyzwania :-) Bądźmy szczupłe tej wiosny! ;-))
monica31
1 stycznia 2012, 23:45Dziękuję Małgosiu za życzenia! W tym roku, na pewno damy radę i będzie tylko lepiej! Przecież nie może być inaczej! :) A z dietą nie jest najgorzej. Może nie jest zbyt dietetycznie ale ilość posiłków jest zachowana i nie podjadam. Tyle, że jadłam przez ten czas wszystko to co inni, więc nie spodziewam się jakiegoś drastycznego spadku. Wczoraj wieczorem weszłam na wagę, po całym dniu w ubraniu i ważyłam 70,7 więc mam nadzieję, że nie będzie tak źle ;) Choć wczoraj alkohol był i był posiłek o 20 więc niezbyt ciekawie... ;) Ale potem się pilnowałam i nic nie jadłam tylko alkohol. No cóż mam nadzieję, że będzie ok. Pozdrawiam
lena165
1 stycznia 2012, 23:06Szczęśliwego Nowego Roku Spełnienia Marzeń Tych małych i Tych dużych oraz Tych schowanych Głęboko w Serduszku ;);) Niech ten Rok przyniesie wszystko co najlepsze życzę Ci tego z Całego serca ;);) Pozdrawiam cieplutko ;);)
Nimma
1 stycznia 2012, 22:21Szczęśliwego nowego roku :) Oby wszystkie marzenia Ci się spełniły :3
ewela22.ewelina
1 stycznia 2012, 21:27super ci ubyło oby tak dlaej gratulacje:)
ewela22.ewelina
1 stycznia 2012, 21:23super ci ubyło oby tak dlaej gratulacje:)
Isabella01122011
1 stycznia 2012, 21:19kolejne podsumowanie roku bedzie napewno lepsze:)