Kochane moje Vitalijki strasznie Wam dziękuję że jesteście i mogę w tych gorszych chwilach liczyć na Wasze wsparcie. Kilka razy moja dieta schodziła na drugi plan, ale wtedy Wy mnie mobilizowałyście i dodawałyście mi otuchy i porządnego kopa do dalszej walki. Dziękuję
Co do dietki.. jest ok
Ważyć będę się w środę. Wtedy będzie płacz i lament.
A tymczasem standardy dietetyczne na dziś są zachowane
Menu na dzisiaj:
Śniadanie:
2 kromki chlebka razowego posmarowanego pesto, mozzarella, oliwki i pomidorek
II śniadanie:
Jogobella brzoskwiniowa (moja ulubiona mniam)
Obiad:
Makaron penne z kurczakiem, pesto, oliwkami i świeżą bazylią
Podwieczorek:
Soczek pomidorowy (staram się uzupełnić potas po weekendzie )
Kolacja:
Ryż z warzywami po chińsku
Z Margolcią i Gosiaczkiem ustaliłyśmy pełną mobilizację do świąt. Zero odstępstw od diety, ćwiczenia, zero słodyczy. Chciałabym do końca roku zejść do wagi 90 kg, ale biorąc pod uwagę moje ostatnie dokonania chyba nie ma co liczyć na taki spadek
Lecę Was poczytać a później troszkę poćwiczę. Jak mąż wcześniej wróci to pójdziemy pobiegać lub potruchtać
Spokojnego wieczoru Wam życzę.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
.Margolcia.
13 grudnia 2011, 21:14*Kochana Małgorzaatko nalesniki robie zawsze na oko ;-) Mniej wiecej wygląda to tak:<span style="width: xxpx; display: block;"> </span> FARSZ: szpinak (mrożony) doprawiam czosnkiem, dodaje przyprawy, troszkę jarzynki, pogrzewam to na patelni az szpinak zmieknie, na koniec trę maciupeńki kawałek sera gorgonzolla ale może byc też inny. Czasem jeszcze dodaję mozarellę. Farsz posypuję sezamem albo dodaję do farszu troszke orzechów włoskich. <span style="width: xxpx; display: block;"> </span> NALEŚNIKI: jajko, mleko chude, mąka i szczypta soli, smażę na patelni teflonowej bez tłuszczyku. Nalesniki zwijam w trójkąciki :-) szpinak uwielbiam pod każdą postacią. Mam nadzieje ze przepis sie przyda, buziaczek ogromny :D <span style="width: xxpx; display: block;"> </span> P.S cały dzien chodzi za mną pizza :/ mam nadzieje że u Ciebie bardzo dobrze?
majowkaa
13 grudnia 2011, 19:08Jutro środa, nie przejmuj się wskazówką na wadze. Pomyśl, że teraz nastawiona jesteś na pełną mobilizację i waga będzie spadać;)
kamilka08110811
12 grudnia 2011, 22:52Nie będzie żadnego płaczu ani lamentu , musi być lepiej, a nie gorzej :) pzdr
.Margolcia.
12 grudnia 2011, 22:01* dzięki kochana :) będę ćwiczyc tak jak radzisz, rowerek i troszkę brzuszków mam nawet płyte mel B płaski brzuch czy jakos tak ;-) chyba ani razu jej nie uruchomiłam zatem czas zrobić z niej pożytek dla ludzkości :D Zdjęcia piękne, piesio cudny i Ty piekna!!! Na chudszych zdjątkach oczka są rozpromienione a buzia uśmiechnięta - też tak mam, teraz tez czuje sie dobrze, ale iskry w moich oczach juz nie dostrzeżesz..Jesteśmy tu po to aby to zmienić bo życie ja za krótkie na odkładanie wszystkiego na później!!!
.Margolcia.
12 grudnia 2011, 21:44* niestety rowerek dopiero w środę - takie zalecenie lekarza - serio serio :-), rana po zębie się zrasta i nie nalezy dopuścić do wzrostu ciśnienia bo tzw suchy zębodół podobno bardzo nieprzyjemny jest :P Mi samej brakuje rowerowania, jakoś tak mam wiecej energii kiedy z rana sobie poćwiczę, ale mam pytanie Małgorzaatko bo jak wiemy rowerowanie sprzyja chudnieciu, ale z brzuszkiem juz jest gorzej, myslisz że po rowerku robienie brzuszków ma senes :D?? Poza tym buziak serdeczny :*
Grazka19751
12 grudnia 2011, 20:39Od tego tu jesteśmy, żeby się nawzajem wspierać. Każda w końcu bedzie miała ten gorszy dzień i bez wsparcia się nie obędzie... :-) Super plan! Ja też do świąt przestrzegam diety - schudnę ile sią da ;-)) W święta trzeba świętować, ale z umiarem, nie żeby nadrobić z takim trudem zrzucone kiloski :-) Najważniejsze, żeby w święta nie cofać się na naszej drodzę tylko na chwilkę przystanąć ;-))))) Pozdrawiam
Oleeeenka
12 grudnia 2011, 20:06Nie poddawaj się!!! Chcesz zejść do 90kg, to zejdziesz - tak a nie inaczej :)
.Margolcia.
12 grudnia 2011, 19:56Małgorzatkoo oczywiście że damy radę :) Dla mnie bedzie to niesamowita mobilizacja, jakoś taki mam charakter że musze miec nad głową "bata" by sie trzymać w postanowieniach. :D Do Świąt niecałe dwa tygodnie, a w tym czasie możemy duzooooooooo osiągnąc :D czego nam życzę! Buzialek
duszka189
12 grudnia 2011, 19:17ja tam nie mam zamiaru tak rygorystycznie obchodzić świat, każdemu się należy od święta nawet będąc na diecie, byle z głowa i umiarem:)
ksemir
12 grudnia 2011, 18:28Kurcze ale masz fajne menu,uwielbiam pesto))
aneczka52
12 grudnia 2011, 18:04gratulacje i wytrwałości życze:)!
SylwiaOna
12 grudnia 2011, 17:58heheheh...ja do świąt planuje zrzucić 3 kilo ale czarno to cos widze...ale tobie powodzenia życze i dzieki za dobre słowo. Aha od jutra i ja zaczynam Biegac :*