Dziewczyny pilnie potrzebne mi
Wasze wsparcie i to od zaraz
Wasze wsparcie i to od zaraz
Dzisiaj przychodzę do Was troszkę na dywanik. Od środy, czyli od ostatnich pomiarów niestety zauważyłam pewne rozprężenie w kwestii diety Coś mnie sprowadza na złą drogę. Niby staram się jeść dietetycznie, ale to oczywiście jest "niby". Przygotowuję posiłki dietetyczne, ale jem albo więcej albo przy okazji podjadam coś z lodóweczki. Stepper póki co zbiera kurz w pokoju W piątek poległam na całej linii o czym pisałam Wam wcześniej. Wczoraj była impreza u teściowej. Alkoholu w ogóle nie spożywałam, zgłosiłam się jako ochotnik na kierowcę, ale za to podjadałam. Starałam się jak najmniej ale jak zawsze dupa z tego wyszła. Potańczyłam troszkę, ale myślę że nie straciłam tylu kalorii ile bym chciała.
Dzisiaj śniadanie zjadłam bardzo późno bo ok 12. Do 11.30 spałam Ojj potrzebowałam snu. Mąż przygotował dla mnie dietetyczną jajecznicę na oliwie z dwóch jajeczek. No ale niestety teściowa zaprosiła nas na obiad i znowu nie będzie dietetycznie. Chciałabym od jutra znowu pilnie trzymać się diety. Środa na wadze pewnie będzie porażką i do tego jeszcze mam dzień pierwszych pomiarów Nie chcę stracić tego co już osiągnęłam.....
Aska75
28 listopada 2011, 11:16no i jak Ci dzisiaj idzie? ... Przypilnujemy Cię tu kochana! Do dzieła !!!
.Margolcia.
27 listopada 2011, 22:57Małgorzatko zatem jutro steppujemy i rowerujemy ;-) Dobrej nocki zyczę :-)* Dziekuje pięknie za przemiłe słowa, zaczynam na nowo wierzyć w ludzi :-)*
Nimma
27 listopada 2011, 19:30Mały kryzys szybko minie i wracamy na dobre tory żeby być na minus z wagą ;)
.Margolcia.
27 listopada 2011, 19:22Małgorzatko najrozsądniej będzie odkurzyć sprzęcik do ćwiczeń! Po ćwiczeniach na pewno nie będziesz chciała zaprzepaścić tych spalonych kalorii i zdecydowanie mniej zjesz :-) Wiec ściereczka w dłoń i na stepperek! Buziak
ondulacja
27 listopada 2011, 19:07Gosia ja też dałam d...y,ale czuję się nie najgorzej, bo ćwiczyłam. Ćwiczenia to super sprawa, polecam Ci nordic walking, to wciąga i pracuje 90% mięśni. Gosia wierze w Ciebie dasz radę. Buziam Cię kochana moja. WALCZ!
sylvia1403
27 listopada 2011, 15:34głowa do góry...jutro nowy dzień... wszytko można zacząć od nowa...czasem trzeba zrobić jeden krok w tył, żeby kolejne dwa były do przodu! trzymam kciuki i pozdrawiam
nalepka86
27 listopada 2011, 14:50nie załamuj się chwilami zapomnienia trzeba zebrać się do kupy i zacząć się mocniej kontrolować... będzie dobrze tylko jeszcze pogódź się z tym stepperem ...
ewela22.ewelina
27 listopada 2011, 14:34oj bierz sie za siebie biegusiem!!!!!!!!!!!!!!!! zeby mi to ostatni raz było!!!! moze wroc na poczatek sowjego pamietnika i przeczytaj jaka byłam szczesliwa jak dobrze ci szło:-) to pomaga
Grazka19751
27 listopada 2011, 14:17Ojojoj teraz nie mozesz nam uciec z Klubu :-) NIE WOLNO :-) Każdy ma gorszy dzień lub dwa :-) Najważniejsze to szybko powrócić do diety :-)
majowkaa
27 listopada 2011, 13:12Dziękuję za miły komentarz;) Jeżeli chodzi o dzisiejszy dzień, to mogę zdradzić Ci mój sekret jedzenia u teściowej;) Wybieram zawsze najmniej kaloryczne jedzonko, bez ziemniaków, ryżu czy makaronu. No i oczywiście bez słodkiego. A po powrocie do domku parę zielonych herbatek i już nic do jedzenia, chyba że coś małego przed pójściem spać, np. jogurcik, aby nie burczało w brzuszku. Będzie dobrze. Potraktuj ten dzień jako przejściowy, taki przygotowujący do zmożonego ataku jutro;)
Mirletka
27 listopada 2011, 13:03trzymam kciuki, nie daj się! najważniejsza jest ciągła motywacja, powtarzaj sobie dlaczego to robisz :) dasz radę ;);) a propos chandry, artykuł na stronie, nie wiem, czy widziałaś :) W „Biological Psychiatry” zostały opublikowane wyniki badań przeprowadzonych na uniwersytecie w Cambridge. Według naukowców, jednym z rezultatów niewłaściwej diety może być agresja oraz złość. Przedstawiono zatem menu złożone z potraw, które mają zdolności relaksacyjne i pomagają zwalczyć nerwowość. Na liście znalazły się takie produkty jak: - migdały - mleczko pszczele - szpinak - boćwina - jaja - czekolada - orzechy - mleko - fasola - cukinia - mięso indycze - grzyby - ryba dorada - ser owczy - herbatniki z maki razowej Produkty te, dzięki podwyższonej zawartości tryptofanu pobudzają organizm do wytwarzania hormonu szczęścia – serotoniny. Z kolei kiedy pomijamy posiłki lub jemy niewłaściwe, poziom serotoniny w mózgu spada.
Dorothyyy
27 listopada 2011, 13:01Trzymam kciuki :) Ja osiągam coś i zaprzepaszczam i tak non stop :) Ale tym razem się nie poddam :) Zapraszam też do mojego pamietnika po wsparcie i przepis na pyszne śniadanko:)