Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Założyłam swoją motywację,
31 stycznia 2011
czyli dżinsy, które kupiłam na wakacjach. Wtedy pięknie w nich wyglądałam. Teraz zdecydowanie gorzej. Brzuchol mi wyłazi (jednak to 4 kg wiecej i chyba wszystko usadowiło sie w brzuchu), nie jest to widok jaki chciałbym oglądać. Ale męczę się i cisnę. To żeby pamiętać o nie obżeraniu się. Mam nadzieję, że guziki wytrzymają takie napięcie. Miłego tygodnia walki z kilogramami :))
nefryt0
31 stycznia 2011, 13:59zobaczysz 4 kg jak nic zlecą a potem jeszcze wiecej................