W domu siadł mi internet i przez weekend nie miałam łącza ze swiatem. Świat nie oszalał ja też, więc wszystko w porządku. Ponieważ miałam trochę czasu poczytałam sobie "Potęgę podświadomości". Mam mieszane uczucia. Trochę to dla mnie nawiedzone, ale myslę, że może w tym coś być. W każdym razie zaczynam mysleć pozytywnie, tylko i wyłącznie :)) Zaczęłam od dziś. Z pewnością przyniesie to oczekiwany skutek.
Pozdrawiam wszystkie odchudzaczki