Wczoraj wieczorem zrobiłam sobie spacerek, 2 godz. łaziłam, było przyjemnie nie gorąco i nie zimno, ale.... Pożarły mnie komary po prostu okropnie. Może macie jakiś wypróbowany sposób lub środek na te cholerne insekty, bo niestety namnożyło się dziadostwa w nadmiarze.
A dietkowo prawie grzecznie chociaż wszamałam 2 michałki, nie mogę ich mieć na widoku. A skoro leżały i namawiały zjedz nas, to co miałam być niemiła? Myślę, że jednak spaliłam je na spacerku. Dzisiaj i jutro siłka a w piatek ważenie, ciekawa jestem, co moja ukochana ;) waga pokaże.
Trzymajcie się dziewczyny, miłego dzionka!!!
dorothea73
16 czerwca 2010, 23:56Też sprawdziłam i nie żarły ;P
Zamiokulkas
16 czerwca 2010, 11:42Tez nie mam pojecia co na nie podziala... I wez wyrzuc te czekoladki :) Bo nie o to chodzi, zeby spalic to, co sie zjadlo, ale zeby spalic cos wiecej :)
AGAO30
16 czerwca 2010, 11:16z komarami to i ja walcze. Ale do domu kupłam do kontaktów Raid - NIGHT&DAY - sprawdzone polecam, nawet jak komar czy mucha wleci wszystko za chwile martwe leży. A na spacer dla dzieci i dla mnie w aptece plasterki które naklejasz na wózek na ubranie
Elamela.gd
16 czerwca 2010, 11:05komary rzecz okropna brrr :((((( a za ważenie trzymam kciuki :)))))
karioka1977
16 czerwca 2010, 10:58nie lubią też zapachu eukaliptusowego i waniliowego, kupiłam taki olejek do ciasta waniliowy i sobie nim posmarowałam ręce i nogi i nie pogryzły :)
tutimama
16 czerwca 2010, 10:49ja też jestem cała pogryziona... off nie działa... :/
aska73
16 czerwca 2010, 10:34to odstrasza komary.