Zrobię wpis jeszcze dzisiaj, bo nie wiem czy jutro się ruszę. Byłam na siłowni. Wrażenia takie sobie, wolę zdecydowanie taniec, bo tu jest nudno. Instruktor poprowadził mnie za rączkę. Ruszyłam chyba wszystkimi mięśniami. Jak na razie boli mnie tyłek (przez ćwiczenia), co będzie dalej to się okaże. Ręce tez mam takie trochę z waty. Prosiłam go żeby tak dobrał zestaw żebym mogła jutro normalnie funkcjonować, zobaczę czy się zna na rzeczy i dobrze ocenił moje możliwości ;) Byłam tam 1,5 godz. Jak na mnie to strasznie długo skoro nie mogę zmobilizować się do kilkunastu brzuszków dziennie.
Mam nadzieję, że jednak wstanę rano o własnych siłach, dobrze, że to sobota przede mną. Papatki...
elkati
16 maja 2010, 14:32ja chętnie pobłądzę ;) byle tylko ktoś za mnie wszystko zrobił ;) O masz to ta siłownia tak Cię wykończyła, że nie masz siły nic donieść co słychać???
hitu1212
16 maja 2010, 00:55.....dałaś sobie niezły wycisk....miłej niedzieli i pozdrowionka....