Ten maj wykańcz mnie, zimno i zimno. Wczoraj byłam z rodzinką w Czechach w zoo. Śliczne zwierzaki, dużo sie nachodziłam, miałam okropną ochotę na piwko, ale dałam radę, nie wypiłam. Zjadłam tylko przewidziany lunch i jabłko.
Czytałam sobie teraz ten mój pamiętnik i doszłam do wniosku, że muszę podawać na bieżąco swoją wagę żeby wiedzieć ile w jakim czasie dokładnie gubię :) lub zyskuję :( Dzisiaj deszczowo, nie chce się nigdzie chodzić. Obejrzę jakiś film i popedałuję na rowerku.
To zdjęcie z zoo, milusie wiewióreczki
grubasekkkkk
4 maja 2010, 08:16pogoda wczoraj była paskudna ... dobrze, ze dzisiaj słoneczko nieśmiało się wychyla :DDD Ale widzę, że brzydka pogoda nie przeszkodziła w wyjściu ... i bardzo dobrze :DDD
hitu1212
3 maja 2010, 23:09....brzydka pogoda zniechęca do wyjścia....dobrze ,że masz rowerek....pozdrowionka....
savelianka
3 maja 2010, 16:12u nas tez zimno i pada co chwila.... my wybieramy sie do Krakowskiego zoo... ale wlasnie czekamy na pogode....