Było super.Chociaż ja chyba nawet więcej frajdy miałam niż Maciek. Wreszcie między ludźmi...:)
Maciuś w ogóle nie płakał.Machał rączkami i nóżkami.Instruktor powiedział,że ma ruchy pływackie i ciągle nas chwalił.:)
W niedzielę idziemy sami,bo Sebastian pracuje.Jakoś sobie damy radę.:)
A w poniedziałek wyszedł nam pierwszy ząbek. Teraz chyba idzie drugi,bo drugą noc kiepsko śpimy i apetyt się zmniejszył nawet w nocy.
Wczoraj poznaliśmy Frania.:) Cudny....
Kasiu,bardzo dziękuję za pyszną kawkę i ciacho.Następnym razem będzie dłużej, obiecuję.:)
A oto następny Michael Phelps ;D
Na takim basenie,to człowieka przynajmniej nikt nie "obcina" i można się naprawdę swobodnie czuć i nie myśleć o swoim wyglądzie...
monicha11
19 lutego 2009, 14:18Pięknie razem wyglądacie:) W ogóle ten Twój Maciuś super chłopak, ja czekam jak mój będzie już taki duży:)
agusia3r
12 lutego 2009, 18:47Wierz mi, że jakbym to umieściła na jakiejś stronie plastyków to by mnie skrytykowali jak nie wiem ;) Bo np. twarz jest bardzo płaska, nie widać przestrzeni itd :) A bazgrzę tylko dla relaksu :) A dla ciebie to wymyśliłam coś innego :P Ale nie powiem... bo nie wiem czy mi wyjdzie :P
Jenny23
12 lutego 2009, 12:03Dziekuje za ubrania :-) Szkoda ze listu nie było tylko :-P Ale fajnie wyglądasz na tych fotkach z basenu, Ty weź nie przesadzaj z tymi okresleniami na siebie, bo na prawdę ładnie wygladasz, promiennie, co Ty bys chciała juz wygladac jak anorektyczka? Widac że jestes niedawno upieczoną mamusią i do twarzy Ci z tym. Bardzo fajny pomysł z tym basenem z Maciusiem, sama bym sie wybrała, ale nie mogę, musze lezec, bo mialam skurcze i spędziłam kilka dni w szpitalu... Mam jeszcze jakos wytrzymac 3 tygodnie, a pozniej mały może juz sie pchac na ten świat :-) Do terminu zostało 7 tygodni ale podobno najwazniejsze te 3 które teraz przed nami i musimy je wytrzymac.Na szczescie u mnei szpital wyremontowali trochę od mojego ostatniego pobytu wtedy po poronieniu, i teraz jest nawet możliwie, ładne łazienki i w ogóle, da sie przeżyc, no i inne nastawienie bo wtedy to byla tragedia... Teraz mam nadzieje ze juz bedzie lepiej :-) Jak sie w ogole czujesz ? Dawno nic nie pisałaś, wiec ciekawosc mnei zjada co tam u Ciebie :-) Pozdrawiam :-)
magdzik82
11 lutego 2009, 23:26ja jak zawsze o ciekawej porze;-)widzę, że zadowoleni jesteście, z czego się cieszzę, zwłaszcza, że się troszkę do tego przyczyniłam hehehe. i widzę ze juz na pierwszych zajęciach były nurki;-) gratulujemy pierwszego ząbka/!!!!!;-) Zuzka jet teraz na etapie ukazywania swojego charakterku i prób tego co może osiągnąć udawanym płaczem lub kaszlaniem... normalnie mała cyrkówka. Madzi a ty wyglądasz super!! buziaki
agusia3r
11 lutego 2009, 21:56Jest mały problem z tą baletnicą :P Nigdy nie malowałam czegoś dwa razy i nie wiem czy potrafię :D:D:D
agusia3r
11 lutego 2009, 18:33Kurde, ale widać że szczęśliwy :D Gdyby nie ty to ja nawet nie wiedziałabym że takie coś istnieje :D Ale jak będziemy mieć dzidziusia to też się na takie zapiszę :D
moniaf15
11 lutego 2009, 17:09fajowo ze oboje sie troche poruszaliscie ;O))) suuuper zabawa pewnie byla ;O)) byle tak dalej!!!!!! ja zawsze marzylam zeby byc plywaczka, ale mama mi nie pozwolila trenowac, bo to na zatoki szkodzi i w ogole... zycie ;O))) i tak nie byloby spektakularnych sukcesow z moim wzrostem ;O) ale moze macius wyrosnie na plywaka ;O)) buzka
katkaw84
11 lutego 2009, 10:49hej... mam pytanie..napisz mi gdzie chodzicie na basen?? dziekuje bardzo z góry:-) pozdrawiam