Z czego się bardzo cieszę.
Wczoraj Maciuś pierwszy raz zasnął bez bujania. Wyciszaliśmy się od kąpieli, dostał smoka, pomarudził, pomarudził i usnął.:)
A dzisiaj idziemy na pierwszą od szpitala szczepionkę. Wykupiliśmy skojarzoną, bo mi go szkoda jak sobie przypomnę ile miał już kujek.
Przyjechał mój barataneczek.:) Chyba dlatego, że przez ponad miesiąc miałam do czynienia z takim małym Maciusiem, to teraz Kuba wydaje mi się gigantem. Jest świetny. Dużo mówi, śmieje się, klaszcze i pełza po podłodze.:) I waży 11kg. Jest co trzymać na rękach...;) Na szczęście, już się go na rękach za wiele nie nosi. Ale jest super.
Ja cały czas wyczekuję uśmiechu Maciusia. Dzisiaj nad ranem uśmiechał się przez sen, jak już sobie pojadł.:) Pięknie wygląda, gdy się uśmiecha. Żeby jeszcze zaczął na jawie...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
babola
3 października 2008, 19:31żebys wiedziała... rosna jak na drożdżach, hehe juz sie o tym na własnej skórze przekonujesz :)))Czerp radość z tego, później jest co wspominać, to najpiekniejsze chwile. Buziak
babola
2 października 2008, 09:19Pewnie już niedługo będzie sie usmiechać, fajny to widok nie Malduś. Ciesze sie że u Was wszystko w porządku. Waga wróci do normy za rok bedziesz laska jak ta lala.Ściskam Mocno
blanita
30 września 2008, 13:34Co gratuluje jeszcze raz syneczka:)))) A na usmiech spokojnie doczekasz sie lada dzien:))))