Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jadłospis 12 listopada 2015 r.


Śniadanie - to oczywiście owsianka, już nie mogę bez niej żyć. Jest pyszna, zdrowa i na ciepło a tego bardzo potrzebuje, zwłaszcza o tej porze roku.  W pracy niestety wpadła guma rozpuszczalna z witaminkami ale to prawie 150 kcal i na pewno nie jest zdrowe choć kupione w aptece. Obiad - szklanka makaronu pełne ziarno do tego trochę oliwy i trzy pomidory a dla smaku dwa plasterki sera koziego. W tak zwanym między czasie trzy jabłka i dwie kawy z mlekiem - ale mleka to tak mało było. Zmusiłam się do wpicia wody 0,5 i dużej herbaty.  Po pracy wizyta u koleżanki i zielona herbata a do niej z bólem choć może nie serca kawałek domowego ciasta - jednak to nie był mały kawałek. 

Na kolacje garść pestek z dyni do wieczornej literatury. 

Chyba nie najgorzej.   

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.