Do ideału zabrakło około pół kilograma ale prawda jest taka, że i tak jest super :) od 1 lipca do dziś tj. 15 lipca straciłam 1,3 kg. Ostatnio trochę mniej ćwiczyłam. Powiedzmy, że małe problemy organizacyjne. Brak organizacji w odchudzaniu to jest największy problem. Dlatego muszę to jakoś okiełznać. Drugi problem to imprezy wakacyjne i to co się z nimi wiąże - myślę, że gdyby nie te małe odskoki od diety to spokojnie ubyło by mi dwa kilko. Nie ma co się rozpieszczać, wracam do roboty. Następne ważenie 31 lipca - czyli za ponad dwa tygodnie, przy obecnym tempie spalania powinnam zobaczyć upragnione (na tę chwilę) 86 kg - kto wie może uda mi się zrobić prezent i wskoczyć na 85.5 :).
p.s.
sylwetka mi się bardzo poprawiła te dwa i pół kilko naprawdę widać, że ich nie widać :)
kociontko81
15 lipca 2015, 12:11Gratulacje!!!:))
malawalawena
19 lipca 2015, 12:50Dziękuje wparcie jest najlepszym suplementem diety :)