A teraz się przez to pokłóciłam z babcią ;(;(;(
Jak zobaczyła, że w lodówce nie ma słodkości, to przyleciała do mnie z radością: "a kto zjadł ciasta?" (hmmm....mieszkamy tylko we dwie) ja: "ja, a kto?" babcia: "to się cieszę, utuczę Cię..." i inne takie blabla, ale w żartach, tylko na serio jakby zdobyła MontEverest moim obżarstwem...
SAD SAD SAD
Wiem, jest strarszą osobą, itp, itd. Ale traktuje mnie jak małego bachorka, którego trzeba utuczyć, aby sąsiedzi nie powiedzieli, że go głodzą...A ja jestem 21letnią kobietą, świadomoą swych wad i zalet, chcę coś zmienić w swoim ciałku, poczuć się lżej, seksownej - dlaczego niektórym (nie mówię tu tylko o starszych osobach, bo to też byłoby generalizowanie) jest tak trudno pójść oczko wyżej ... ?! zobaczyć jakieś głębsze pragnienia ludzkie ... ?!
Wszystko ma sens i nie jest banałem!
PS.Sorki, za ten wpis, ale musiałam. Już pogodziłam się z babcią, ale wiem, że Ona i tak nie rozumie :(
moniksia22
18 maja 2010, 19:05nie przejmuj się tak babcia ona chce dla ciebie jak najlepiej, ważne abyś ty się czuła dobrze ze swoją wagą,a uwagi babci lap jednym uchem a drugim wypuszczaj, powodzenia
asiorek1982
18 maja 2010, 18:43starsi ludzie a szczególnie babcie sa deczko nadopiekunćze ... moja ostatnio ofukała sie poniewaz nie zjadłam jej rosołu( na wiejskiej kaczce!!!!) gdy ja grzecznie powiedziałam że jestem na diecie odrzekła obrażona .. wam młodym to sie juz w d... poprzewracało kto kto słyszał przytyć po moim rosołku .... hi hi hi
ODCHUDZANKA
18 maja 2010, 18:34NO tak... Starsze osoby czasem nierozumieja... Wiem bo sama mieszkam z tesciowa i mam starszych rodziców...