Pomimo tego, że trochę słabo się czuję - ale to chyba nie dieta, bo wszyscy są jacyś niewyraźni...
Moje menu:
I płatki z mlekiem ~ 250kcal
II kanapka z polędwicą i rzodkiewką ~ 150 kcal
III serek nat. z dodatkiem pokruszonego ciasteczka makaroniku ~ 120 kcal
IV 3 ziemniaczki, kotlecik z kurczaka i buraczki ~ 500kcal
V chyba będzie kapustka kiszona ~ 10kcal i może kawałeczek gorzkiej Wedla :) ~ 26 kcal
Do tego woda, zielona herbata i mięta.
Kaloryczność dnia: ~1100 :)
Życzę bajkowego wieczoru!
Taka biel wokoło nastraja tylko do czułości i bajkowości!
PS. Jeśli widzicie, że robie jakieś straszne błędy z dietą czy liczeniem kcal, to śmiało piszcie! Jestem żółtodziobem! (wiem, że obiad jest nieproporcjonalny do reszty, ale robi go kochana babcia i staram się przynajmniej mało jeść)
czekoladka.kokosowa
15 marca 2010, 17:51no to gratulacje
koffika
15 marca 2010, 17:49za tą piąteczkę, zuch dziewczyna!