Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wieczór


... Mam dziś feralnego pecha kurcze idąc na przystanek urwała mi się rączka od torby później wpadłabym pod samochód bo nagle samochód ruszył:( później spierdzieliłam się ze stopnia pod pałacem kultury a najlepszym finiszem było dostać okresu w autobusie ;/
a w szkole nie lepiej spadłam ze schodów i wpadłam na murek od bramy czy ja jakas nie przytomna jestem.... najlepszą rzeczą jaka byłą był powrót do domu uff... Zjadłam sobie obiadek w sumie ziemniaczki wiem są tuczące ale było ich mało:P do tego buraczki uwielbiam je :D i do tego troszkę mięska z udka i w sumie na kolacje 5 winogronek :) kurcze nawet się nie zorientowałam że nawet nie jestem głodna a już 21
poćwiczyłam zrobiłam dzisiaj 800 brzuszków uważam to za duży sukces:P pospacerowałam sobie po szkole bo boli mnie strasznie brzuszek:( okres ehh... myślałam ze jak będę ćwiczyć to mniej będzie boleć.... a teraz będę parzyć mięte na lepszy sen

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.