cześć Kochane
Ja już powróciłam do żywych. Ostatnie 3 dni mogę wyciąć z życiorysu. Naprawdę nie pamiętam kiedy tak źle się czułam... niby ratowałam się sauną, basenem i rowerem ale jakoś nic mnie nie cieszył chciało mi się tylko spać i byłam przygnębiona. Dziś rano patrzę okres i świat stał się piękniejszy
Plan dnia:
- Rano zrobiłam trening 34 min na orbitreku = - 450 kcal
- śniadanie: owsianka z bananem łyżeczką słonecznika łyżeczką pestek dyni + 5 orzechów laskowych
- 10 km rowerem do pracy
- 2 śniadanie: 3 wafle ryżowe z łososiem 1 czerwona papryka (taka podłużna nie za duża) + 1/2 pomidora
- woda z cytryną + sok z grapefruta 225 ml
- na obiad zupa koperkowa z 3 klopsikami gotowanymi
- bibliotek
- sok z marchewki
- basen 17:15 do 18:00
- po basenie 3 wafle ryżowe z szyną z kurczaka + 1/2 pomidora
- 10 km rower (powrót do domu)
- spać
Dorota3101
17 kwietnia 2015, 08:02Menu rewelacyjne, chciałabym tak zdrowo się odżywiać, do tego tyle aktywności. Gratuluję ;)
MalaMalgosia1989
17 kwietnia 2015, 12:26zmiany żywieniowe trwały rok ! obejrzałam wszystkie odcinki wiem co jem p. Bosackiej. Dzięki niej otworzyły mi się oczy. Podstawa to czytać etykiety
MalaMalgosia1989
17 kwietnia 2015, 12:54polecam obejrzeć te filmy, jest ich naprawdę dużo, nadal zdarzają mi się wpadki :-) ale to znikome ilości :P Nadal walczę :) w wagi 73 doszłam do 52 jest dobrze :) jeszcze tylko magiczna 5 mi został i będę happy
littlenfat
16 kwietnia 2015, 15:39Nie wiedziałam, że kiedykolwiek coś takiego powiem, ale zazdroszczę okresu :P