Cześć Kochane
U mnie dieta idzie fantastycznie :) więcej niż 1200 kcal nie jem. Posiłki są regularne (prawie jak w zegarku). Wszystko notuję; ważę i przeliczam i nawet mi się to podoba. Myślałam że nie będę aż tak zdeterminowana a jednak wszystko idzie w dobrym kierunku. Wyeliminował słodycze, zmniejszyłam ilość przyjmowanych kalorii; wprowadziłam do diety więcej warzyw i ryb :) + odpoczynek - z tym jest trochę gorzej) Kochane już widzę progres !!!!!!!!!!!!!!!!!! jupi w moim życiu jest dużo ruchu; orbitrek; spacery od przyszłego tygodnia idę na basen i będę chodziła codziennie ponieważ będę miałam siedmiodnową przerwę od plastrów anty. Z plastrami boję się chodzić na basen, mam schizę że się odklei. Wolę nie ryzykować. Raz na 3 tygodnie basen wystarczy. Jutro mój narzeczony pożyczy mi skakankę więc będę trochę ten mój ruch urozmaicać żeby organizm się nie przyzwyczaił do jednego i tego samego. Jeszcze miesiąc i zaczynam jeździć rowerem do pracy (w jedną stronę mam 11 km) więc nie jest źle + bieganie. Teraz jest za ślizgo i za ciemno. Ale jeszcze trochę muszę się przemęczyć :-) na wiosnę mam w planach kolejne biegi uliczne więc trzeba będzie wyjść na zewnątrz
Moje postępy:
2 luty waga pokazała 55,9 kg
9 luty waga pokazała 54,7 kg
Jestem szczęśliwa - waga się ruszyła to mnie napędza aby jeszcze bardziej się starać.
Dziś mam wizytę u dietetyka i zobaczymy co mi mądrego powie...
Dajcie znać jak u Was z postępami w odchudzaniu.
Pozdrawiam
M.
TuSia2606
10 lutego 2015, 19:38Ciesze się ,ze Ty sie cieszysz bo samozadowolenie z siebie jest najlepsza nagroda :) Ja czekam za 5 z przodu ale juz jest coraz bliżej. Buziaki kochana i trzymam kciuki!!!
MalaMalgosia1989
11 lutego 2015, 08:23Ja Tobie również życzę powodzenia i wytrwałości
aaaaaaa2014
10 lutego 2015, 14:19Fajnie Zadroszczę