i to jak zaskoczyć ciągle było 79,5 a tu nagle dziś 78,5 stawałam 4 razy na wadze żeby się upewnić. ona to robi specjalnie najpierw stoi parę dni w miejscu a gdy już jestem wściekła na maxa to ona mi wywija takie numery.
od dwóch dni nie ćwiczyłam ale dziś po pracy znów się szarpnę na chodakowską ostatnio dobrze mi to zrobiło. w weekend jadę w góry a tam za bardzo nie ma warunków do biegania ale może coś innego się wymyśli :)
uśmiecham sie od rana a właściwie odkąd ćwiczę pochmurne dni jakos tak krótsze są i przestaja tak bardzo dołować. masz depreche zacznij biegać świete słowa!
trzymajcie się cieplutko
Caffettiera
7 maja 2015, 23:21suuuper, najlepsza niespodzianka pod słońcem :D wiadomo że będzie czasem waga stawać, to nie jest tak że jak się ćwiczyć to regularnie schodzi o 0,2 kg dziennie :P czasem robi BUM! kilo mniej :D
malafrida
10 maja 2015, 18:46o tak lubie takie bum niespodzianki :)